Trener Interu - Jose Mourinho zagroził Mario Balotelliemu, że jeżeli nastoletni napastnik nie zacznie robić postępów i nie przestanie myśleć o wypożyczeniu - usiądzie na ławce rezerwowych.
Włoskie media podały w poniedziałek, że brat i jednocześnie agent Balotelliego mówi o frustracji piłkarza, który skarży się, że nie wybiega w pierwszym składzie. 18-letni piłkarz chciałby resztę sezonu spędzić na wypożyczeniu.
W odpowiedzi portugalski trener powiedział, że pominie go w składzie na wtorkowy mecz pucharowy z Genoą. Już niedzielny mecz z Caligari (zremisowany 1-1) Balotelli obejrzał z trybun.
- Skład nie uległ zmianie od czasu kiedy go ostatnio podałem - mówił Mourinho podczas konferencji - Praca Balotelliego jest nadal taka sama. Mowa tu raczej o braku pracy. Jego zaangażowanie w treningi i grę nie uległo zmianie. Jedyną nową rzeczą jest postawa jego brata, który wyjaśnił, że Mario myśli tylko o wypożyczeniu - dodał.
- Poczekamy do końca okna transferowego, aż zawodnik zda sobie sprawę, że nigdzie go nie puścimy. Nie ma innej możliwości, musi skupić się na pracy w Interze. Może po tym jego zaangażowanie ulegnie zmianie, jestem otwarty i może Balotelli wróci do składu, ale na dzień dzisiejszy nie wygląda na to by sam piłkarz był w formie do gry - podsumował Portugalczyk.
Na mecz z Genoą do składu powróci za to Adriano, pomimo konfliktu z trenerem (Brazylijczyk opuścił pierwszy trening w roku, przedłużając sam sobie urlop).