Milan i Juventus? Kto może dogonić Inter?
Zlatan Ibrahimović znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie z Werderem Brema, w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów. Prawdopodobnie jednak większość meczu spędzi na ławce. Inter chce wywalczyć pierwsze miejsce w grupie B (teraz ma punkt przewagi nad Panathinaikosem i dwa nad Anorthosisem), by mieć pewność, że w 1/8 finału nie trafi na rozpędzoną Barcelonę.
W lidze włoskiej priorytetem jest sześć punktów w dwóch ostatnich meczach przed przerwą świąteczną. Taki łup pozwoliłby zepsuć odpoczynek dwóm największym rywalom - Milanowi i Juventusowi, które w najbliższej kolejce spotkają się w Turynie.
Początek sezonu był dla Ibrahimovicia niezwykle udany. Zawodnik, który w wiosną borykał się z kontuzjami, w obecnych rozgrywkach aż dwadzieścia razy grał pełne 90 minut, zmieniany był tylko dwukrotnie i w ostatnich minutach (w spotkaniach z Torino i z Romą). Komu zawdzięcza powrót do świetnej formy? To przede wszystkim zasługa Franca Combiego, lekarza neroazzurrich.
- Dziś czuje się dobrze - mówi 27-letni napastnik. - Kolano już mnie nie boli, jestem w świetnej formie. Ibrahimović zdobył już osiem goli, pokazując pełny repertuar zagrań, zdobywając bramki prawą i lewą nogą, oraz głową.
Teraz zależy mu na zbudowaniu jak największej przewagi w Serie A. - Z pewnością jest za wcześnie, żeby mówić o ucieczce rywalom, ale daliśmy wszystkim wyraźny sygnał. Cieszę się z kolejnego gola, a radości dodaje mi nastawienie zespołu - mówi Szwed.
Zlatan nie chciałby się zagalopować, jednak poproszony o analizę zmiany ustawienia Interu od początku listopada, z tajemniczym uśmiechem ostrzega konkurencję: "Inter robi wrażenie? To dopiero początek "
Więcej tekstów o Serie A w polskim serwisie "La Gazzetty dello Sport" ?
Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama