Ekstraklasa. Bedi Buval jak Thierry Henry

PRZEGLĄD PRASY. Co łączy nowego zawodnika Lechii z jednym z najlepszych napastników świata ostatnich lat? Ojciec Henry'ego wywodzi się z Gwadelupy, a matka z Martyniki. - Dokładnie tak jak u mnie - mówi "Super Expressowi" Francuz, który w ostatnim ligowym spotkaniu zdobył bramkę w wyjazdowym spotkaniu z Legią.

Ekstraklasa.tv: Gol Buvala w meczu z Legią ?

Buval ma świetnie wejście do naszej ligi. Już od pierwszych występów udowadnia, że będzie dla zespołu z Gdańska ogromnym wzmocnieniem. Pierwsze trafienie zaliczył w debiucie przeciwko "Pasom", a w kolejnych dwóch meczach pokonywał bramkarzy jeszcze dwukrotnie.

- Wcześniej myślałem, że Polska to nieciekawy kraj, w którym nie ma co robić, ale Gdańskiem jestem zachwycony, a to co wyrabiamy na boisku to już w ogóle poezja. Lechia gra teraz najładniejszy futbol w Polsce - powiedział Buval, który zaznaczył, że jego nowy zespół spokojnie stać na zajęcia miejsca w pierwszej piątce.

- Wielkie polskie kluby mają problemy, a te, które wyprzedzają nas w tabeli, na pewno nie są lepsze od Lechii - zaznacza. O klasie drużyny Tomasza Kafarskiego na własnej skórze przekonała się w ostatniej kolejce Legia. Buval miał duży udział w zwycięstwie biało-zielonych. Zdobył pierwszego gola, po którym legioniści nie zdołali się już podnieść.

Jak dowiedział się Super Express nie tylko obywatelstwo łączy go z napastnikiem Thierrym Henry. Podobnie jak w przypadku Francuza jego ojciec wywodzi się z Gwadelupy, a matka z Martyniki, gdzie Buval najchętniej spędza wakacje.

Sotirović chce odejść ze Śląska: nie podoba mi się już tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA