Wideo, bramki i skróty z ekstraklasy w serwisie Ekstraklasa.tv ?
Wszystkiemu jest winna jedenasta w tabeli Jagiellonia. Okazuje się, że w regulaminie premiowania jest zapis mówiący o tym, że zamrożone premie za zwycięstwa i remisy (czyli ok. 700 tys. zł) miały być wypłacone piłkarzom za zajęcie 8. miejsce w bezwzględnej tabeli, a więc niebiorącej pod uwagę kwestii związanych z karami za korupcję. W takiej tabeli Lechia zajęła miejsce 9. Na boisku więcej punktów wywalczyła bowiem Jagiellonia Białystok, która sezon rozpoczęła z dziesięcioma ujemnymi punktami.
- Piłkarze wiedzieli, jaki jest regulamin, podpisali go przed sezonem, więc sprawa jest jasna - podkreśla rzecznik klubu Błażej Słowikowski. Jak podkreślają władze klubu sami są jednak sobie winni. Do zajęcia 6. miejsca i odebrania premii zabrakło im raptem punktu.
Zawodnicy Lechii stracili więc średnio po kilkadziesiąt tysięcy złotych na głowę. Jak przyznają doskonale wiedzieli o regulaminie, a le w trakcie sezonu umknęło im, że Jagiellonii odebrano dziesięć punktów.