Puchar Narodów Afryki. Gervinho zapewnił wygraną WKS

Po fatalnym błędzie bramkarza Togo WKS wygrało w pierwszym swoim meczu w Pucharze Narodów Afryki 2:1. Spotkanie, zapowiadane jako pojedynek supersnajperów Didiera Drogby i Emmanuela Adebayora, zawiodło.

Wybrzeże Kości Słoniowej, uważane za faworyta tego spotkania, długo męczyło się z piłkarzami Togo. Co prawda już w ósmej minucie było 1:0 po fantastycznym uderzeniu Yayi Toure, ale to rywale przeważali. WKS grał niechlujnie w ataku i niefrasobliwie w obronie. W 45. minucie Togo doprowadziło do remisu - błąd Kolo Toure przy dośrodkowaniu z rzutu wykorzystał Ayite.

WKS po przerwie nie rzucił się do ataku, kontynuował leniwą grę, a to, że nie tracił goli, zawdzięczał nieskuteczności graczy Togo. Adebayor przez cały mecz nie oddał nawet strzału, Gakpe kopał nad bramką, pudłował Bossou.

Piłkarze WKS zwycięstwo zapewnili sobie tuż przed końcem meczu po jedynym błędzie bramkarza Togo, Agassy, który wychodząc do dośrodkowania z rzutu wolnego, minął się z piłką, ta trafiła na wyprostowaną nogę Gervinho, który skierował ją do bramki. Togo do remisu nie zdołało doprowadzić.

WKS zaczął rozgrywki PNA od zwycięstwa, choć lider kadry Didier Drogba nie zachwycił. Przez 74 minuty głównie pudłował, sprawiał wrażenie, jakby brakowało mu sił. Najlepiej wśród zwycięzców zagrał Yaya Toure - zdobył bramkę, miał jeszcze dwie doskonałe okazje do strzelenia gola, ale raz trafił w słupek, za drugim razem jego strzał obronił Agassa.

W kolejnym meczu WKS zmierzy się z Tunezją, rywalem Togo będzie Algieria.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.