Copa America. Argentyńska prasa po porażce z Urugwajem: "Żegnajcie marzenia"

Reprezentacja Argentyny przegrała 4:5 po rzutach karnych z Urugwajem w ćwierćfinale Copa America. Argentyńska prasa pisze o "Narodowej porażce" i "Straconych marzeniach". Zauważa się również, że Messi to za mało, aby drużyna wygrywała.

Tysiące fanów nie może się mylić. Wejdź na Facebook.com/Sportpl ?

"Narodowa porażka" - Ole

Żegnajcie marzenia o wygraniu pucharu w naszym kraju. Messi nas nie ocalił... Muslera grał w tym meczu świetnie. Ale nie tylko jego możemy "winić". To nie on wybierał nam skład na ten mecz, nie on miał znaleźć sposób na pokonanie Urugwaju.

Kibice Urugwaju krzyczeli: "Minuta ciszy, bo Argentyna nie żyje!". Tak, nie żyjemy. W świecie futbolu umarliśmy. To był ten puchar od którego mieliśmy zacząć budować drużynę. Drużynę skupioną wokół Messiego. Drużynę marzeń. Dostaliśmy jednak kolejnego klapsa od drużyny, która grała bardzo pewnie, bez bojaźni o wzięcie odpowiedzialności w swoje ręce.

To był mocny cios w podbródek, który nas znokautował. Drużyna grała dobrze, jednak nie potrafiła wygrać. 48 minut gry z przewagą jednego zawodnika... To była noc doświadczonego Lugano i przede wszystkim bramkarza Muslery.

Messi miał swój moment w pierwszej połowie, gdy świetnie podał do Higuaina. Potem już tylko chwilami grał tak jak potrafi. Czułem się zmęczony patrząc na jego grę i nieudane zrywy. I jeszcze kapitan Mascherano wyleciał z boiska...

Nie tylko Tevez zawiódł w karnych. Pastore i Higuain też ledwo co strzelili. Muslera był gigantem, a Romero, choć czasem wyczuł intencję strzelca, to nie zdołał niczego obronić. To była błyskotliwa egzekucja ze strony Urugwaju.

Najlepszy piłkarz na świecie nie potrafił zrobić różnicy. Messi nie strzelił już dla Argentyny gola od 16 oficjalnych meczów.

"Kolejna nieudana próba Messiego" - La Nacion

To jasne, że Lionel Messi jest piłkarzem od którego Argentyna oczekuje wiele. On walczy. Walczy z rywalami, ale też z niestabilnością swoich partnerów z drużyny. Grał bardzo dobrze. Niestety kolejne marzenie zostało zniszczone. Już przed meczem było widać na kogo najbardziej liczą kibice. To przy nazwisku Messi była największa wrzawa. Na trybunach powiewały flagi: "Leo Messi, kochamy Cię", "Messi wybacz tym, którzy nie wiedzą co mówią", "L10 ponad wszystko".

Talent Messi pokazał przy asyście przy golu Higuaina. Kopia sytuacji z meczu z Kostaryką. Starał się, walczył, szarpał, ale to nie wystarczyło.

Naszą największą bolączką jest defensywa. Dopóki Messi i spółka atakują - jest dobrze. Ale jesteśmy bardzo podatni na zranienia w obronie. Problemy zaczynają się, gdy trzeba bronić dostępu do własnej bramki.

"Marzenie Argentyny zmarło po karnych" - Clarin

Argentyna przegrała po karnych z Urugwajem 4:5. Muslera obronił strzał Teveza. Gospodarze, którzy byli faworytami turnieju, zagrali dobrze w pierwszej połowie, ale nie dali rady pokonać inteligentnie grającego rywala. To ludzie Tabareza zagrają we wtorek z Peru o miejsce w finale.

Argentyna i Urugwaj rozpoczęły mecz z dużą energią. Na początku wydawało się, że to my będziemy lepsi, ale na końcu wygrali ludzie Tabareza.

Po straconym golu Argentyna Messiego zareagowała. Gwiazda turnieju, najlepszy piłkarz świata zaczął grać tak jak lubi. Piłka tuż przy nodze i atak za atakiem. Po jednym z nich perfekcyjnie dośrodkował na głowę Higuaina i był remis. Gol padł odpowiednim momencie. Messi grał lepiej i lepiej. W drugiej połowie już jednak nie było tak różowo, mimo, że graliśmy bardzo długo w przewadze po czerwonej kartce Pereza.

Wbrew logice Urugwajczycy nie grali gorzej po straceniu zawodnika. Czterech obrońców, trzech atakujących i dwóch skrzydłowych wystarczyło. Mieli nawet okazje na strzelenia gola.

W konkursie "jedenastek" marzenia Argentyny prysły. Messi dał radę, Burdisso, Higuain i Pastore również. Dobra seria została przerwana przez Muslerę, który obronił strzał Teveza. Caceres dopełnił formalności i Argentyna odpadła z turnieju, który miała obowiązek wygrać.

Piękniejsza strona Copa America. Galeria z trybun

Więcej o:
Copyright © Agora SA