Copa America. Awans Chile, Argentyna idzie jak burza

Argentyna rozbiła Boliwię 3:0 w ostatnim meczu grupowym Copa America. Wcześniej ostatnim ćwierćfinalistą zostało Chile, które w meczu o awans 4:2 pokonało Panamę.

Argentyna idzie jak burza - pokonała 2:1 Chile, 5:0 Panamę, a wczoraj, na zakończenie rozgrywek grupy D pewnie ograła Boliwię. Już po kwadransie było 2:0 po trafieniach Erika Lameli i Ezequiela Lavezziego. Wynik ustalił Victor Cuesta, strzelając swojego pierwszego gola w kadrze.

Leo Messi pojawił się na boisku dopiero po przerwie, zmieniając Gonzalo Higuaina. To jego najdłuższy występ od finału Pucharu Króla z 22 maja. Wcześniej z Chile napastnik cały mecz przesiedział na ławce, a przeciwko Panamie wszedł w 61. minucie.

Argentyna, która Copa America nie wygrała od 1993 roku, jako jedyny zespół zakończyła fazę grupową z kompletem dziewięciu punktów. W ćwierćfinale zmierzy się z Wenezuelą.

Awans Chile

We wcześniejszym spotkaniu w Filadelfii Chile pokonało Panamę 4:2. Obrońców tytułu do wygranej poprowadzili Eduardo Vargas i Alexis Sanchez, którzy strzelili po dwa gole.

Przed meczem zarówno Chile jak i Panama miały po trzy punkty. Nieoczekiwanie pierwsi bramkę strzelili Panamczycy. W piątej minucie Claudio Bravo popełnił błąd przy strzale z dystansu Miguela Camargo.

Jeszcze przed przerwą Chile objęło prowadzenie po dwóch golach Vargasa. W 50. minucie na 3:1 podwyższył Sanchez. Co prawda w 74. minucie drugą bramkę dla Panamy zdobył Abdiel Arroyo, ale spokojną końcówkę meczu zapewnił Sanchez ustalając wynik na 4:2.

- To ważny mecz dla mnie i zespołu - powiedział Vargas. - Jesteśmy obrońcami tytułu, ale nie graliśmy dotąd tak dobrze jak w poprzedniej edycji - dodał.

W ćwierćfinale Chile zagra z Meksykiem.

Czy Copa America to najpiękniejszy turniej świata? Piękne fanki na trybunach [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA