Kupisz: W Polsce jesteśmy nastawieni negatywnie do tego, co niezachodnie

PRZEGLĄD PRASY. Będący odkryciem ekstraklasy Tomasz Kupisz z Jagiellonii Białystok w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" opowiada, że gra na Wyspach była dla niego rozczarowaniem. - Nie widzę żadnej przepaści w treningach. W Polsce przed każdym meczem trener przekazuje nam specjalne wskazówki. W Anglii w tym temacie cisza - mówi były zawodnik Wigan.

Kupisz w pierwszych meczach sezonu jest jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy zespołu z Białegostoku. W ostatni weekend jego fenomenalna bramka dała Jagiellonii wyrównanie w spotkaniu z Lechią. To między innymi dzięki jego dobrej postawie klub z Podlasia po 3. kolejkach jest wiceliderem.

Ekstraklasa.tv: Wspaniały gol Kupisza - wideo ?

Wychowanek Juniora Radom przyszedł do Białegostoku z angielskiego Wigan, gdzie spędził ostatnie trzy lata. Na Wyspach za wiele się jednak nie nagrał. A rozmawiając o swoich perypetiach w Anglii można wywnioskować, że zbyt miło tego okresu nie wspomina.

- Byłem tam trzy i pół roku. Czegoś się nauczyłem, ale mam duże pretensje do siebie i do Wigan. Żaden trener nie dał mi zadebiutować w Premier League. Fajnie, że mogłem uczestniczyć w zajęciach, ale na tych treningach, to chyba byłem tylko po to, by zgadzała się liczba zawodników - mówi piłkarz.

Kupisz jest zaskoczony i zniesmaczony stosunkiem polskich mediów do naszych piłkarzy i przyznaje, że frustruje go, gdy w telewizji mówi się źle o naszych zawodnikach. - Od razu zmieniam kanał. Działa mi to na nerwy. W Polsce jesteśmy nastawieni negatywnie do wszystkiego, co niezachodnie - przyznaje zawodnik.

Kupisz zauważa też różnice w treningach na Wyspach i w Polsce. - Nie widzę żadnej przepaści w treningach. W Polsce przed każdym meczem trener przekazuje nam specjalne wskazówki. W Anglii cisza w tym temacie(...) W Wigan rozmawiałem z trenerem o taktyce może ze dwa razy. Powiedziałem mu zresztą, że miałem już to wszystko w Polsce. Taka prawda. Odpowiedział: "No to fajnie" i na tym zajęcia się skończyły.

Młody zawodnik zdaje sobie sprawę, że poziom polskiej ligi znacznie odbiega od tego w Premier League. Wszystko przez zaniedbania, jakie miały miejsce w Polsce w ostatnich latach. - Anglicy mają taką ligę, bo zbudowali setki świetnych akademii, gdy my wciąż robimy sobie bramki z kamieni na podwórkach.

Jagiellonia wygrywa w Gdańsku w meczu na wodzie ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.