Zabójczo skuteczny Ruch chce ograć Zagłębie

Piłkarze niebieskich cieszą się na spotkanie z chorzowską publicznością. - W pierwszym meczu w Gdyni kibiców widzieliśmy tylko na banerach reklamowych - uśmiecha się Wojciech Grzyb.

- To będzie dla nas prawdziwa inauguracja rundy rewanżowej. Nie ma to jak Cicha! - mówi przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin prawy obrońca niebieskich.

Kibice są ciekawi formy zespołu, który tydzień temu tak efektownie ograł na wyjeździe Arkę (3:0). Dariusz Pasieka, trener drużyny z Gdyni stwierdził nawet, że nie przypuszczał, że polski zespół może być aż tak "zabójczo skuteczny". - Z tą skutecznością to jednak bym tak bardzo nie przesadzał. Gdyby była zabójcza, to zdobylibyśmy sześć bramek, bo tyle oddaliśmy celnych strzałów - przypomina trener Waldemar Fornalik.

Wielkim atutem drużyny z Chorzowa były na pewno uderzenia z dystansu. To po bombach z dystansu Marcina Zająca i Grzegorza Barana rywal stracił po dobitkach dwa gole. - Dwa, trzy razy w tygodniu mamy trening strzelecki i jak widać nauka nie idzie na marne - komentuje Zając, który w Gdyni był jednym z liderów zespołu. - Długo czekałem na chwilę, gdy zagram pełne spotkanie. Forma jest, ale przecież zawsze może być jeszcze lepiej - mówi piłkarz, który zastąpił na prawej pomocy Grzyba. - Jesteśmy doświadczonymi piłkarzami, więc z dobrym zrozumieniem i współpracą nie było wielkiego problemu. Mimo wszystko nie ustrzegłem się kilku błędów. Muszę jednak bardziej koncentrować się na obronie - podkreśla Grzyb.

W pierwszej rundzie Ruch ograł lubinian 1:0 po pasjonującym boju, który niebiescy kończyli w dziewiątkę! - To był dla nas przełomowy mecz. Zespół się scementował, uwierzył w siebie, pokazał charakter. To była drużyna wojowników. Wystarczyłoby, że odpuściłby jeden z nich, a tego meczu byśmy nie wygrali. Teraz też spodziewam się otwartej walki. Zagłębie ma nóż na gardle, musi atakować - przestrzega Fornalik, któremu na meczu w Gdyni brakowało tylko kibiców [kara za chuligańskie burdy - przyp.red.]. - Ciekawa sprawa, bo kibice byli, ale... wyświetlani na banerach reklamowych - uśmiecha się Grzyb, który zdecydowanie woli wsparcie żywych fanów.

Do składu Ruchu wraca Gabor Straka (pauzował za żółte karki), a to oznacza, że miejsce na środku pomocy może stracić Michał Pulkowski. Treningi wznowił Martin Fabusz, ale na razie nie będzie jeszcze brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Podobnie jak Damian Świerblewski - nowy nabytek niebieskich. Początek sobotniego meczu o godzinie 19.15.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.