Ekstraklasa. Ruch na Legię bez Niedzielana?!

Najlepszego napastnika Ruchu zmogła grypa. - Powoli oswajam się z myślą, że Andrzeja zabraknie w Warszawie - przyznaje trener Waldemar Fornalik.

Szkoleniowiec zdradził, że z przeziębieniem zmaga się cała rodzina piłkarza. - Z doświadczenia wiem, że objawy choroby mogą ustąpić z dnia na dzień i wtedy jest szansa, że Andrzej zagra z Legią. Jeżeli go zabraknie, nasza taktyka na mecz na pewno się nie zmieni. Zmienią się tylko wykonawcy - mówi Fornalik.

Ruch potrafi grać z Legią. W poprzednim sezonie niebiescy dwa razy ograli warszawiaków w meczach o Puchar Polski (w lidze górą był już rywal). - By zdobyć punkty w Warszawie, musimy wznieść się na wyżyny. Rozegraliśmy w tym sezonie wiele dobrych spotkań. Szczególnie wysoko oceniam naszą ostatnią potyczkę w Bytomiu, a także wyjazdowe spotkanie we Wrocławiu - podkreśla trener.

Tydzień temu Legia w efektownym stylu ograła Koronę. Pięć bramek wbitych kielczanom nie zrobiło jednak wielkiego wrażenia na Rafale Grodzickim. - Korona grała przecież w dziewiątkę - przypomina stoper niebieskich i wymienia atuty drużyny ze stolicy: - Wyszkolenie techniczne, taktyka i przede wszystkim boisko przy ulicy Łazienkowskiej.

Maciej Szczęsny, były bramkarz Legii, mówił na łamach "Gazety", że problemy Ruchu często zaczynają się od "mało zwrotnego" Grodzickiego. - Denerwują mnie takie opinie. Myślę, że pokazuję się na boisku, że ani nie jestem taki wolny, ani mało zwrotny jak uważa Maciej Szczęsny. Mimo wszystko jestem świadomy swoich wad. Staram się nad nimi pracować i popełniać jak najmniej błędów - dodaje.

Atutem Ruchu może być na Łazienkowskiej Słowak Pavol Balaz, który w ubiegłym sezonie dwa razy pokonał Jana Muchę - rodaka, który strzeże bramki warszawskiego klubu. - Ostatnio wymieniliśmy się koszulkami - jego leży teraz w szafce w moim domu. Po awansie naszej reprezentacji na mistrzostwa świata jej wartość na pewno wzrosła - uśmiecha się Balaz, który w ostatnich meczach ligowych był tylko rezerwowym. - Słusznie straciłem miejsce w podstawowym składzie. Nie podoba mi się to i teraz ciężko zasuwam na treningach, żeby zapracować na zaufanie trenera - mówi.

Balaz ze smutkiem przyznaje, że "słowackie pojedynki" w polskiej lidze nie cieszą się wielkim zainteresowaniem tamtejszych mediów. - O piłce w ogóle pisze się mniej niż w Polsce. Słowaccy dziennikarze zauważają tylko kilku piłkarzy, którzy grają za granicą - podkreśla.

Ruch może zagrać bez Niedzielana, ale już na pewno będzie musiał sobie poradzić bez Ariela Jakubowskiego (kontuzja) oraz Krzysztofa Nykiela (kartki) - dwóch prawych obrońców. Na tej pozycji mógłby co prawda zagrać Wojciech Grzyb, ale... - Wszyscy wiemy, ile gra Wojtka Grzyba znaczy dla naszej ofensywy. Nie podjąłem jeszcze decyzji, jak rozwiązać ten problem - kończy Fornalik. Początek sobotniego meczu o godzinie 18.30.

Ruch bez Niedzielana? Zareaguj w Wygraj Ligę ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA