Nowa właścicielka Ruchu: Miejsce klubu jest w Chorzowie

Akcje Ruch Chorzów sprzedane warszawskiej firmie Varexpol, na której czele stoi 28-letnia Weronika Śmigielska. - Zapewniam, że Ruch pozostanie w Chorzowie. Nie dopuszczamy nawet myśli, aby zmieniać lokalizację klubu z takimi tradycjami - mówi pani prezes.

Mariusz Klimek, własciciel Ruchu, od dawna zapowiadał, że sprzeda swoje akcje. Mało kto jednak wiedział, że trafią do Varexpolu. O firmie wiadomo niewiele. Klimek zdradził, że zajmuje się nieruchomościami, marketingiem i od kilku lat jest partnerem Ruchu (zatrudnia piłkarzy).

Na czele zarządu Varexpolu stoi 28-letnia Weronika Śmigielska, która opowiedziała "Gazecie Wyborczej" o kulisach transakcji. - Uważamy, że warto inwestować w polską piłkę w przededniu Euro 2012. Tym bardziej w Ruch, z którym współpracujemy od lat i dobrze znamy od strony biznesowej. Wierzymy, że klubowe akcje będą systematycznie zyskiwać na wartości - mówi pani prezes, która darzy też niebieskich sympatią za sprawą ojca. - Pochodzi z Chorzowa. Ruch to jego ukochany klub. Zabiera rodzinę na większość meczów.

Varexpol powstał w roku 2002, a działalność rozpoczął dwa lata później. Klimek powiedział, że współpracuje z firmą od lat. - Do maja ubiegłego roku był akcjonariuszem, po czym sprzedał wszystkie udziały. Przez wiele lat zajmowaliśmy się wyszukiwaniem najlepszych lokalizacji dla sklepów Reportera [firma Klimka - przyp. red.]. Varexpol to także inwestycje kapitałowe w nieruchomości oraz usługi marketingowe - na przykład produkcja w Chinach gadżetów sportowych i reklamowych - wyjaśnia pani prezes.

O silnych związkach Klimka z Varexpolem świadczy fakt, że firma upoważniła go, by nadal zarządzał akcjami niebieskich.

- Nie ma lepszej osoby do reprezentowania firmy w radzie nadzorczej Ruchu. To dzięki takim ludziom jak Klimek czy Katarzyna Sobtyl [prezes Ruchu - przyp. red.] klub uniknął upadłości - uważa Śmigielska, która docenia też pracę dyrektora sportowego Mirosława Mosóra. - Pozostawienie Klimka we władzach Ruchu gwarantuje utrzymanie dotychczasowej polityki.

Nowego akcjonariusza dobrze znają piłkarze, którzy twierdzą, że są związani z Varexpolem umowami o pracę. - Współpraca trwa od ponad dwóch lat. Varexpol podjął się jej, gdyż klub był w trudnej sytuacji finansowej i nie było go stać na wynagradzanie piłkarzy na zasadach rynkowych - precyzuje Śmigielska.

Jaka będzie przyszłość akcji Ruchu? Czy Varexpol odsprzeda je Januszowi Patermanowi, członkowi rady nadzorczej, który był nimi zainteresowany? - Nie można wykluczyć takiego scenariusza, jednak w tej chwili rozmowy na ten temat nie są prowadzone - mówi prezes. Varexpol nie wyklucza też zakupu nowych akcji. Jednak żadne decyzje jeszcze nie zapadły.

- Zapewniam, że Ruch pozostanie w Chorzowie. Nie dopuszczamy nawet myśli, aby zmieniać lokalizację klubu z takimi tradycjami. Nie ma też możliwości, żeby akcje trafiły do jakiegoś nieodpowiedzialnego inwestora - kończy Śmigielska.

Mariusz Klimek: ? Ruchu nie zostawię

Więcej o:
Copyright © Agora SA