Reprezentant Polski wszedł na boisko w 79. minucie, w 90. wykonywał rzut wolny z prawej strony boiska. Podkręcona piłka uderzona przez Obraniaka trafiła w długi róg bramki PSG. Chwilę potem Mathieu Debuchy miał jeszcze szansę podwyższyć wynik, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Lille wygrało 1:0 i zdobyło po raz szósty w historii Puchar Francji.
- To wielki zaszczyt, gdyż jest to moje pierwsze trofeum i bez wątpienia będzie dla mnie najbardziej wartościowe - powiedział po spotkaniu Obraniak. - Nie był to łatwy mecz, obie strony grały z wielkim zaangażowaniem i miały niewiele okazji na strzelenie gola.
Polak przyznał także, że był trochę zawiedziony, gdy dowiedział się, że nie wyjdzie w podstawowym składzie na mecz z PSG: - Tak było przez cały sezon i naprawdę chciałem zabłysnąć w finale - powiedział.
- Przy bramce miałem mnóstwo szczęścia, gdyż piłka weszła idealnie pod poprzeczkę. Mogłem uderzyć ją z wystarczającą siłą na dalszy słupek i liczyłem, że ktoś zdoła ją tam wbić do bramki - tłumaczy Obraniak, któremu udało idealnie skopiować się gola, którego w listopadzie strzelił na stadionie w Poznaniu.
- Taką samą bramkę udało mi się zdobyć w wygranym meczu reprezentacji Polski. To trafienie w finale jest naprawdę wspaniałe dla kibiców, którzy przyjechali z tak daleka, by zobaczyć jak wznosimy puchar po pięćdziesięciu latach czekania - dodał piłkarz Lille.
Porównaj gole zdobyte przez Obraniaka:
bramka z meczu reprezentacji Polski z WKS (3:1):
bramka z meczu PSG - Lille (0:1):
Zwycięski gol Polaka w 90. minucie - Obraniak dał Lille Puchar Francji ?