Piłka nożna. Dudek posłańcem Mourinho w sprawie zamierzonych kartek

Xabi Alonso i Sergio Ramos opóźniali grę i tym samym wymusili na arbitrze pokazanie im drugich żółtych, w konsekwencji czerwonych kartek. Otrzymanie kar za grę na czas było jednak w pełni celowe, a za przepływ informacji pomiędzy Jose Mourinho i występującymi na boisku zawodnikami odpowiadał Jerzy Dudek. O całym zdarzeniu informuje na swoich łamach ?Marca?.

Zobacz absurdalne zachowanie Xabiego Alonso i Sergio Ramosa na Z Czuba.tv ?

Paradoksalnie jest to korzystna sytuacja dla obu graczy. Bez względu na wynik meczu z Auxerre, który będzie ostatnim w tej fazie Ligi Mistrzów, Real zajmie pierwsze miejsce w grupie G. Gdyby Alonso i Ramos nie "zapracowali" sobie na wyrzucenie z boiska, na ich kontach po pięciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów znalazłyby się po dwie żółte kartki. W przypadku otrzymania trzeciej w meczu z Auxerre - piłkarze nie mogliby wystąpić w meczu 1/8 finału.

Jeżeli natomiast w ostatnim spotkaniu grupowym przy ich nazwiskach nie znalazłoby się upomnienie w postaci żółtej kartki, rozpoczęliby kolejną fazę Ligi Mistrzów z dwoma "żółtkami" na koncie. Każde kolejne oznaczałoby zawieszenie na jeden mecz. W obecnej sytuacji 1/8 finału obaj piłkarze rozpoczną z jedną kartką na koncie.

Próby gry na czas przy prowadzeniu 4:0 były jednak na tyle nieudolne, że uważni obserwatorzy "rozgryźli" schemat postępowania Jose Mourinho. Trener "Królewskich" miał najpierw przekazać informację o kartkach siedzącemu na ławce Jerzemu Dudkowi.

Następnie polski bramkarz, chowając się za słupkiem bramki strzeżonej przez Ikera Casillasa, przekazał informację hiszpańskiemu golkiperowi. Casillas był ostatnim z "łączników". Szepcząc do ucha Sergio Ramosa prawdopodobnie poinformował go o zaleceniach trenera.

Reszta należała już do samych "poszkodowanych". W 87. minucie Xabi Alonso przez niespełna pół minuty brał rozbieg, aby wykonać rzut wolny na swojej połowie boiska. Arbiter spotkania pokazał mu w tej sytuacji drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Rekord opóźniania gry należący tego wieczoru do Alonso próbował poprawić Sergio Ramos. Hiszpański obrońca Realu przy wykonywaniu "piątki" podciągał getry "zaledwie" przez kilkanaście sekund. Jednak dodając do tego nieudany rozbieg, Ramos ukradł z doliczonego czasu ponad dwadzieścia sekund. Sędzia, tak jak kilka minut wcześniej w przypadku Alonso, pokazał obrońcy Realu drugą żółtą kartkę i odesłał go do szatni. Niewzruszony Ramos podał arbitrowi rękę i udał się do tunelu.

Podczas pomeczowej konferencji, Jose Mourinho nie był zadowolony z powodu dwóch czerwonych kartek pokazanych przez sędziego. - Mecz z Auxerre nie jest ważny. Mimo tego nie podoba mi się pokazanie przez sędziego tych kartek - skomentował zajście "The Special One". - Wynik był już przesądzony. Gdy jest trzy, czy cztery do zera nie ma powodu do karania zawodników w ten sposób - podsumował.

Spotkanie Ajaxu z Realem zakończyło się wynikiem 0:4.

Fantastyczny Real. Królewscy zdemolowali Ajax!?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.