Ireneusz Jeleń w Lidze Mistrzów? A zapowiedział odejście...

Auxerre w którym występuje dwóch reprezentantów Polski - Ireneusz Jeleń i Dariusz Dudka - jest o krok od zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów. Co na to Jeleń, który zapowiadał odejście z klubu po sezonie?

Zobacz bramkę Jelenia - Z czuba.tv ?

Reprezentant Polski nie brał pod uwagę tego, że Auxerre pójdzie tak dobrze, podobnie jak większość francuskich dziennikarzy, czy trener zespołu Jean Fernandez. Szkoleniowiec Polaka dopiero w sobotę po zwycięstwie z Lorient pierwszy raz przyznał, że wierzy w to, że jego zespół może zagrać w europejskich pucharach. Wcześniej obrażał się na dziennikarzy, gdy zadawali mu pytanie o miejsce w czołówce na koniec sezonu.

Auxerre jest na drugim miejscu, co we Francji daje bezpośredni udział w LM. Do prowadzącej Marsylii traci pięć punktów, ma cztery przewagi nad trzecim Lyonem. W tyle z sześcioma punktami straty jest broniące tytułu Bordeaux mające jeden zaległy mecz. Najtrudniejsze mecze czekają Auxerre w maju. 2 maja u siebie podejmować będzie Marsylię. Wszystkie bilety na to spotkanie zostały już sprzedane. 5 maja Jelenia i spółkę czeka mecz w Lyonie z półfinalistą obecnej edycji LM.

Na razie ten polski klub we francuskiej lidze wpadł w rytm, z którego nikt nie potrafi go wytrącić. Na 18 meczów rozegranych w tym sezonie Auxerre przegrało tylko jeden. Wygrywa wszystko co się da, a jak nie może to remisuje. Jeleń nie jest już najważniejszą postacią w zespole, jak w poprzednim sezonie, ale wciąż odgrywa w nim istotną rolę. W sobotę w meczu z Lorient strzelił 11 gola w sezonie. W dzienniku "L'Equipe" otrzymał wysoką notę - 7. Od miesiąca miejsce w podstawowym składzie ma Dariusz Dudka.

Co się stanie jeśli Auxerre zakończy sezon w pierwszej trójce Ligue 1? Czy Jeleń zostanie?

- Dużo zależy od tego, czy to będzie miejsce pierwsze, albo drugie dające awans do LM z automatu, czy trzecie oznaczające udział w kwalifikacjach - mówi menedżer piłkarza Tomasz Kaczmarczyk. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy Jeleń zostanie w klubie na następny sezon. - Jeśli drużyna awansuje do LM zmienia się jego polityka, budżet, strategia. Na razie nie ma dla mnie tematu co będzie się działo za miesiąc - mówi. W podobnym tonie wypowiada się również napastnik reprezentacji Polski.

Olgierd Kwiatkowski: To był pana najładniejszy gol w tym sezonie.

Ireneusz Jeleń: Rzeczywiście ładny, ale dla mnie ważne było, że znowu strzeliłem. Ostatnio mi nie szło, nie mogłem trafić do bramki. Chciałem też wpisać polskie nazwisko na listę strzelców w tym szczególnym dla nas momencie. Tydzień temu z Darkiem Dudką zagraliśmy z czarnymi opaskami na ramieniu. Teraz chciałem zadedykować gola rodzinom zmarłych w katastrofie.

Zszedł pan z boiska kulejąc.

- Jestem mocno poobijany. W akcji, w której wywalczyłem karnego, sfaulował mnie bramkarz Lorient. Upadłem na plecy, zbiłem sobie też kolano. Pierwsza myśl była taka, że to są te miejsca, które ostatnio leczyłem. Przestraszyłem się, ale skończyło się na siniakach. Myślę, że we wtorek wrócę normalnie do treningów.

Auxerre jest na drugim miejscu. Ma pięć punktów straty do prowadzącej Marsylii, cztery przewagi nad trzecim Lyonem. Jesteście bardzo blisko Ligi Mistrzów.

- Do końca pozostało nam pięć meczów. Jeśli wygramy z nich trzy, myślimy, że będziemy grać w LM. Wszystko zależy od tego, jakie będą wyniki naszych rywali.

A mistrzostwo Francji jest realne? Wasz trener Jean Fernandez powiedział, że to Marsylia jest już mistrzem.

- Uważam tak samo. Marsylia ma dobry terminarz. Najtrudniejszy mecz czeka ich z nami na początku maja w Auxerre. Mają też niesamowite szczęście. W sobotę strzelili zwycięskiego gola z karnego w 95. minucie.

Zapowiadał pan, że odejdzie po sezonie z Auxerre, ale dziś sytuacja jest zupełnie inna. Jedną nogą jesteście w Lidze Mistrzów. Co będzie jeśli się do niej zakwalifikujecie?

- Skupiam się na tym sezonie. Celem minimum jest zapewnienie sobie startu w Lidze Europejskiej. Pod koniec maja usiądę ze swoim menedżerem, z rodziną, i naradzimy się. Mam z Auxerre kontrakt ważny przez rok.

Wierzył pan, że Auxerre będzie miało tak wspaniały sezon?

- Nikt tego się nie spodziewał, przecież przed rokiem mogłem odejść z klubu, walczyć o wyższe cele. Przed sezonem wszyscy skazywali nas na walkę o utrzymanie. Dziś mamy przecież nawet szansę na mistrzostwo.

Co się zmieniło w tej drużynie, że znalazła się tak wysoko.

- Gramy kolektywnie, poprawiliśmy się bardzo w defensywie. Obronę mamy dziś najlepszą w lidze. Jesteśmy konsekwentni w tym co robimy, co nam przekazuje trener. Bronimy się całym zespołem i liczymy na kontrataki.

Do pierwszej jedenastki wrócił Dariusz Dudka. Gra się przez to panu lepiej?

- Czuję się przez to lepiej na boisku. On wie jaką mi piłkę zagrać, w którym momencie, świetnie się rozumiemy. Ale bardzo dobrze współpracuje mi się też z Danielem Niculae. Z nim też rozumiemy się bez słów. Przyjaźnimy się. Cieszę się, że ostatnio za jego asysty mogłem mu się odpłacić swoimi.

Po świetnym meczu Jeleniowi odnowiła się kontuzja  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.