Bundesliga. Nowy rozdział Błaszczykowskiego

Wolfsburg zapłacił za Jakuba Błaszczykowskiego 5 mln euro. To słabszy zespół niż Borussia Dortmund, ale dający Polakowi nadzieję na utrzymanie formy z Euro 2016. O miejsce w jedenastce będzie rywalizował z Włochem Danielem Caligiurim i Chorwatem Josipem Brekalo.

#DankeKuba - pod tym hasztagiem kibice Borussii Dortmund z różnych części świata żegnali wczoraj 31-letniego skrzydłowego. Dziękowali za dziewięć lat gry, dwa mistrzostwa, Puchar Niemiec i finał Ligi Mistrzów. Za 27 goli i 43 asysty w 197 meczach w Bundeslidze. Z obcokrajowców częściej żółto-czarną koszulkę Borussii zakładali tylko Turek Nuri Sahin (200), Szwajcar Stéphane Chapuisat (218) i Brazylijczyk Dede (322). - Kuba przybył do Dortmundu w 2007 r., gdy przeżywaliśmy trudny czas. Był jednym z liderów zespołu, który w latach 2008, 2011 i 2012 sięgał po trofea - powiedział dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc.

Zmiany nowego trenera

Ten związek zaczął się rozpadać rok temu. Thomas Tuchel zastąpił Jürgena Kloppa i zabrał się do reformy zespołu, nie znalazł miejsca dla Kevina Großkreutza i Błaszczykowskiego, którzy u poprzednika byli niezbędni. Szukający szansy na regularne występy i wyjazd na Euro 2016 Polak wylądował w Fiorentinie, ale tam od początku był tylko gościem. Gdy w listopadzie wbrew woli trenera pojechał na sparingi kadry i wrócił kontuzjowany, został rezerwowym.

Mimo świetnych mistrzostw Europy (dwa gole i asysta) wiadomo było, że latem Błaszczykowski znów będzie szukał pracy. Borussia w poprzednim sezonie została wicemistrzem kraju, jesienią wróci do Ligi Mistrzów. Ostatnio zespół opuścili kolejni piłkarze, którzy urośli pod okiem Kloppa: Mats Hummels (Bayern), Ilkay Gündogan (Manchester City) i Henrich Mychitarian (Manchester United). W podróż do przeszłości Tuchel wybrał się raz: odzyskując Maria Götzego, który trzy lata temu porzucił Borussię dla Bayernu, ale w Monachium nigdy nie grał tak dobrze jak w Dortmundzie. Błaszczykowskiego wciąż nie chciał.

Polak przeprowadza się do zespołu ocenianego niżej niż Borussia i Fiorentina. Wolfsburg poprzedni sezon skończył na ósmym miejscu, w pucharach w ogóle nie zagra. Ale może właśnie takiego zespołu Kuba teraz potrzebował.

W ostatnich trzech sezonach zmęczony kontuzjami piłkarz grał odpowiednio: 21, 20 i 18 meczów. Nie wiadomo, czy wytrzymałby w zespole, który wychodzi na boisko także w środku tygodnia. Euro 2016 zniósł doskonale, biegał przez 120 minut ze Szwajcarią i Portugalią, ale w fazie grupowej ani razu nie zagrał 90 minut. Poza tym, jadąc do Francji, nie miał w nogach całych wyczerpujących rozgrywek, wiosną grał incydentalnie.

Przedłużenie kariery w kadrze

Przejście do Wolfsburga nie musi zresztą oznaczać, że Kuba ostatecznie traci szanse na występy w pucharach. To taki zespół, który raz kończy sezon na jedenastym miejscu (2012/13), by dwa lata później świętować wicemistrzostwo i Puchar Niemiec. Nawet ostatniej wiosny ekipę Dietera Heckinga było stać na napędzenie strachu Realowi Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów - u siebie wygrała z późniejszym triumfatorem LM 2:0, w rewanżu padła po hat tricku Cristiano Ronaldo. Dziś bukmacherzy płacą zaledwie 3,75 euro za jedno postawione na to, że Wolfsburg skończy Bundesligę na podium. Wyżej oceniane są szanse Bayeru Leverkusen (2,25) i Borussii Dortmund (1,08). Na Bayern bukmacherzy zakładów nie przyjmują, uznają za pewne, że monachijczycy skończą w trójce.

Polak podpisał umowę do 2019 r., o miejsce w jedenastce będzie rywalizował z Włochem Danielem Caligiurim i Chorwatem Josipem Brekalo. Pierwszy w poprzednim sezonie strzelił dwa gole i miał sześć asyst, zapracował w magazynie "Kicker" na przeciętną notę 3,81 (gdzie jedynka oznacza klasę światową, a szóstka - katastrofę). Drugi w czerwcu skończył 18 lat, Wolfsburg zapłacił za niego Dinamu Zagrzeb 6 mln euro. Występujący w poprzednim sezonie na prawej pomocy Vieirinha prawdopodobnie na stałe przeniesie się do defensywy.

To nie jest konkurencja nie do pokonania. Jeśli Błaszczykowski będzie zdrowy, powinien grać w Wolfsburgu regularnie. - Kuba wniesie na prawą stronę uniwersalność, efektywność oraz duże doświadczenie - powiedział wczoraj trener Hecking. Dyrektor sportowy Wolfsburga Klaus Allofs dodał: "Kuba jest dla nas wzorem oddania, pasji i zaangażowania".

Występy w Wolfsburgu pozwolą Błaszczykowskiemu przedłużyć karierę w reprezentacji. Długo przeżywał w niej głównie rozczarowania, we Francji w końcu miał udany turniej. Kolejne cele: pojechać na pierwszy mundial (eliminacje MŚ w Rosji zaczynają się we wrześniu) oraz wyprzedzić na liście wszech czasów Michała Żewłakowa, który w kadrze zagrał 102 razy. Błaszczykowskiemu zostało do niego już tylko 18 meczów.

Milik ledwo co w Napoli, a nowy klub już chce mu sprowadzić rywala. I to dwa razy droższego od Polaka!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.