Trener Romy po transferze Skorupskiego: Szukamy kogoś, kto będzie numerem 1

Łukasz Skorupski jest 10. bramkarzem Górnika, który z Zabrza przeszedł do zagranicznego klubu. Żaden z jego poprzedników nie trafił jednak do tak utytułowanej drużyny. Według komunikatu AS Roma kosztował 0,89 mln euro.

Startuje nowy sezon Wygraj Ligę ! Sprawdź się jako prezes klubu ?

- Łukasz Skorupski jest bardzo utalentowanym, ale jednocześnie młodym i jeszcze niedoświadczonym bramkarzem - podkreślał na konferencji prasowej trener rzymian Rudi Garcia. - Mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy: Bogdana Lobonta [35-letni Rumun gra w Romie od 2009 r., w zeszłym sezonie zaliczył pięć występów w lidze] i Julio Sergio [Brazylijczyk, który jest rówieśnikiem Lobonta, w poprzednich rozgrywkach został odsunięty przez trenera Zdenka Zemana]. Razem z dyrektorem sportowym szukamy kogoś, kto będzie naszym numerem jeden - zaznaczył cytowany na klubowej stronie Romy trenerem.

- Mamy świadomość tego, że będzie to dopiero drugi polski piłkarz po Zbigniewie Bońku, który zagra w tym słynnym włoskim klubie. Transfer Łukasza pokazuje, jaką marką jest Górnik - cieszył się prezes Artur Jankowski.

Żal w Górniku z powodu straty Skorupskiego jest o tyle mniejszy, że klub ma już następcę - Łotysza Pavelsa Steinborsa, który ostatnio występował w RPA.

Odejście Skorupskiego, który miał dotąd niepodważalną pozycję, nie było zaskoczeniem. W klubie od dawna mówiono, że jest na sprzedaż. Zdziwienie wywołuje marka nowego pracodawcy, a także błyskawiczne tempo, w jakim przeprowadzono transfer. - Dla nas wszystkich to olbrzymi kop. Zawodnikom pokazuje, że każdy ma szansę wybicia się. Nam, trenerom, udowadnia, że nasza praca nie idzie na marne. Łukaszowi trzeba życzyć wytrwałości. Walczyć na treningach potrafi - mówi Jarosław Tkocz, trener bramkarzy Górnika.

W kadrze zabrzańskiego zespołu jest teraz trzech golkiperów - Steinbors, Norbert Witkowski i Mateusz Kuchta (ten ostatni w 2011 roku jako 15-latek był na testach w AC Milan). Pewniakiem do zastąpienia Skorupskiego wydaje się Łotysz. Steinbors zaczął treningi na niedawnym obozie w Zakopanem, a trenerzy bardzo szybko zauważyli, że "trudno strzelić mu gola". Górnik miał go na oku już od dłuższego czasu. - Tak naprawdę zainteresowałem się nim już rok temu. Wtedy wiązał go jeszcze kontrakt z poprzednim klubem. Teraz był wolny, więc się z nim skontaktowałem i zaproponowałem testy, które przeszedł pozytywnie. Pavels jest wysoki, silny, a do tego bardzo szybki. Górnik z pewnością będzie miał z niego pociechę - podkreśla Tkocz.

Copyright © Agora SA