Boenisch oszołomiony po tym, jak Stoke nie zaproponowało mu kontraktu

Były obrońca Werderu Brema Sebastian Boenisch jest zaskoczony tym, że Stoke City nie zaproponowało mu kontraktu po testach jakie w tym klubie przebył.

Boenischowi z końcem poprzedniego sezonu skończył się kontrakt z Werderem Brema. Po Euro piłkarz przebywał na testach w angielskim Stoke City. Zagrał w dwóch sparingach, był chwalony, ale propozycji kontraktu nie otrzymał.

- Więcej na testy się nie zgodzę. Zagrałem w dwóch sparingach, trener Tony Pulis powiedział mi, że byłem jednym z lepszych, ale nie może mnie zatrudnić, bo najpierw musiałby sprzedać dwóch obrońców. Zapytałem czy sobie ze mnie żartuje. Anglia jest dziwna - powiedział Boenisch.

Reprezentant Polski przyznał również, że jeszcze przed Euro był blisko angażu w VfB Stuttgart. - Stuttgart chciał bardzo szybko sfinalizować rozmowy. Miałem tylko polecieć na testy medyczne. Niestety nie mogłem opuścić zgrupowania reprezentacji przed Euro ze względu na procedury antydopingowe. Nie można wyjechać nawet na kilka godzin.

- Nie wiem dlaczego po Euro nie wznowili oferty. Czasami sam siebie pytam 'Kilka tygodni temu grałem na Euro, a teraz nie mam klubu. Jak to mogło się stać?' - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.