Kucharski: Descarga nie będzie dużą stratą dla Legii

Ujawnienie dowodów na sprzedawanie meczów przez obecnego piłkarza Legii, a byłego kapitana hiszpańskiego Levante komentuje byly piłkarz Legii Warszawa i Sportingu Gijon. Cezary Kucharski twierdzi, że korupcja mogła zdarzyć się wszędzie, i Hiszpania nie jest odosobniona, a Legia dużo z powodu Descargi nie straci.

Piłkarz Legii sprzedawał mecze w Hiszpanii ?

Telewizja hiszpańska upubliczniła nagranie, w którym Descarga rozmawiał z prezesem Julio Romero. - Teraz wszyscy chcą premię. Jest schowana w sejfie. Jeśli zobaczysz ten mecz, nikt nie powie, że coś było ustawione - mówił w nagraniu Descarga. - Powinienem był to powiedzieć całej drużynie, ale gdybym to zrobił, to by się nie udało - dodał. Zdarzenie dotyczy ostatniego meczu sezonu 2006/2007, w którym Levante przegrało z Athletic Bilbao 0:2.

Kuba Dybalski: Czy afera korupcyjna w Hiszpanii z udziałem obrońcy Legii to zaskoczenie?

Cezary Kucharski: Afera korupcyjna w Hiszpanii nie jest niczym niezwykłym. To mogło się zdarzyć w każdym kraju. Piłkarze są tylko ludźmi i jak każdy mają swoje chwile słabości.

Czy pan w czasie gry w Sportingu Gijon słyszał o jakichś próbach korupcji w hiszpańskiej piłce?

Nie. Pamiętam tylko historię, którą Wojtek Kowalczyk opisał zresztą w swojej książce, gdy Betis Sewilla próbował razem ze Sportingiem "spuścić" do drugiej ligi jednego z lokalnych rywali, ale oficjalnie nic się nie zdarzyło.

Czy Legia zachowała się w porządku?

Ewentualne zawieszenie piłkarza nie będzie dużą stratą. Descarga prawie nie grał przez ostatnie pół roku i wydaje mi się, że opuściłby Warszawę w przerwie zimowej. Jeśli zadziałali tak szybko widocznie mieli podstawy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.