Liga Europejska. "Gigant z Anglii na kolanach", "Milionerzy powaleni na łopatki"

PRZEGLĄD PRASY. W czwartek Lech Poznań na Bułgarskiej pokonał dużo silniejszy i bogatszy zespół Manchesteru City. Polska prasa nie szczędzi pochwał "Kolejorzowi". "Lech pokazał na boisku inteligencję i serce. To była drużyna na dziesiątkę, praktycznie perfekcyjna" - pisze Polska The Times. "To był wieczór marzeń" - dodaje Przegląd Sportowy.

Zobacz bramki Lecha ?

Przegląd Sportowy, "Magia Lecha":

"Ten mecz w Poznaniu będzie pamiętany latami! 40 tysięcy kibiców na trybunach. fenomenalna atmosfera i najważniejsze - zwycięstwo Lecha nad Manchesterem City, angielskim zespołem, który w jednym okienku transferowym wydał na piłkarzy 150 mln euro, czyli 150 razy więcej niż Kolejorz! - Na boisku liczą się nie pieniądze, tylko bitwa 11 na 11 - powtarza największy wojownik w poznańskiej drużynie, Manuel Arboleda, który w 86 minucie dał zespołowi z Poznania prowadzenie. Szczęśliwie, ale szczęście sprzyja lepszym..."

Wygrana Lecha to nie zasługa Bakero, ale może wniósł szczęście, którego brakowało? Polska The Times, "Gigant z Anglii na kolanach":

"Dziś Lech pokazał na boisku inteligencję i serce. To była drużyna na dziesiątkę, praktycznie perfekcyjna, która grała odpowiednio wtedy, kiedy było trzeba. Zmiany były bardzo ważne. [...] To był jeden z najpiękniejszych meczów w historii Lecha. Krezusi z Manchesteru City zostali upokorzeni na Bułgarskiej. Mistrz Polski wygrał wczoraj 3:1 i jest liderem grupy śmierci w Lidze Europejskiej. Angielscy kibice byli w szoku..."

Metro, "O Jose Maria!":

"Jose Maria Bakero nie mógł sobie wyobrazić lepszego debiutu.[...] Gdyby przed meczem zaproponowano hiszpańskiemu trenerowi remis, Bakero zapewne wziąłby taki wynik w ciemno. Zapowiadał, co prawda, że przyszedł na Bułgarską, by wygrywać każdy mecz, ale gdy ktoś zapytał go wprost o to, jakiego wyniku spodziewa się z Manchesterem, asekurował się: - Wiem tylko, że czeka nas fajny mecz - stwierdził. Bardzo się pomylił. Mecz nie był fajny. Był kapitalny!"

Rzeczpospolita, "Milionerzy powaleni na łopatki":

"Kiedy piłkarz Manchesteru James Milner zobaczył pachnący nowością stadion w Poznaniu, wyraził swój zachwyt, ale też żal, że w trakcie meczu będzie tu cicho. Lech w starciu z jego drużyną miał nie dać swoim kibicom okazji do radości. Dał dużo. Mecz z zespołem, który w rubryce "budżet" wpisuje "nieograniczony", przez wielu kibiców Lecha traktowany był jako przetarcie przed ligowym spotkaniem z Ruchem Chorzów. w zwycięstwo trudno było uwierzyć, zwłaszcza, że dzień wcześniej został zwolniony Jacek Zielińsk, a jego następca Jose Maria Bakero jeszcze nie mógł poznać swoich zadowników."

Fakt, "Sensacja! Lech zlał milionerów":

"To był nieprawdopodobny, magiczny wieczór na Bułgarskiej. Zblazowane gwiazdy zarabiające miliony funtów patrzyły jak mistrz Polski tańczy w szalonej radości po ostatnim gwizdku. Lech Poznań pod wodzą trenera Jose Marii Bakero pokonał Manchester City 3:1, co dla klubu walczącego o mistrzostwo Premier League.[...]Wczoraj Poznań nie spał długo, ludzie wyszli na ulice i świętowali do białego rana. Jeśli ktoś dzisiaj w Wielkopolsce nie przyszedł do pracy, nie zwalniajcie go - był świadkiem pięknego kawałka historii"

Super Express, "Lokomotywa przejechała przez City":

"Nie wystawię najsilniejszego składu, ale i tak myślę, że wygramy - zapowiadał trener Manchesteru City, Robert Mancini. I za lekceważenie "Kolejorza" spotkała go sroga kara[...] Podobnie jak 18 lat temu w finale Ligi Mistrzów na boisku, tak teraz w Lidze Europejskiej Hiszpan okazał się lepszy od Roberto Manciniego - tym razem w rywalizacji trenerów. I być może przyczynił się do jego dymisji."

 

O tym jak poznańskiej lokomotywie nie zabrakło pary, czyli rozbity Manchester City

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.