Liga Europejska. Lech szuka piłkarzy na Juventus. Piłkarz Hannoveru i Białorusini na celowniku

Piłkarz Hannoveru 96 lub Białorusini ze stażem w Lidze Mistrzów mogą trafić do Lecha Poznań przed pierwszymi meczami w Lidze Europejskiej. Rozpocznie spotkaniem z Juventusem w Turynie 16 września.

- Wyeliminowaliśmy Dnipro, rozbiliśmy Cracovię 5:0. Mieliśmy iść za ciosem, zrobić kolejny krok, a zrobiliśmy go do tyłu. Tak nie może być, bo przyjdą mecze z Manchesterem City i będzie kompromitacja - pieklił się Marcin Kikut po niedzielnej porażce Lecha w Białymstoku z Jagiellonią 0:2.

Nic dziwnego, że już w czwartek po awansie do Ligi Europejskiej trener mistrzów Polski Jacek Zieliński mówił z nadzieją: - A może w tym okienku transferowym jeszcze się coś wydarzy i ktoś nas wzmocni...

Okienko zamyka się w środę, do Lecha mogą przyjść Jan Schlaudraff z Hannoveru 96 bądź gracze białoruscy.

Lech Poznań starannie ukrywa swoje cele transferowe. Alergicznie reaguje na każdą wzmiankę, jakoby miał wypatrzone prawdziwe skarby. Jeśli więc Zieliński publicznie mówi takie słowa, to znaczy, że Lech najprawdopodobniej ma dograny kolejny transfer - zapewne ostatni podczas tego okna transferowego.

Głównym celem tego lata byli piłkarze BATE Borysow - obrońca Igor Szitow, pomocnik Igor Stasewicz i napastnik Maksym Skawysz. Mówiło się, że dopóki BATE gra w europejskich pucharach, nie będzie sprzedawać. Ale choć gra w Lidze Europejskiej, Stasewicz poszedł właśnie do Wołgi Niżny Nowogród.

Lech obserwuje także Jana Schlaudraffa, który został właśnie wyrzucony z pierwszego zespołu Hannover 96. Kupiony dwa lata temu z Bayernu za 2 mln euro pomocnik zagrał tylko w Pucharze Niemiec z SV Elbversberg.

Lech potrzebuje wzmocnień, gdyż w Lidze Europejskiej wylosował Juventus, Manchester City i FC Red Bull Salzburg. Austriacy przegrali w Bundeslidze kolejny mecz - 0:1 z SV Mattersburg. To druga porażka w czterech kolejkach.

Juventus tylko w ten weekend wzmocnił się dwoma kolejnymi piłkarzami. To reprezentanci Włoch Fabio Quagliarella (wypożyczony z SSC Napoli za 4,5 mln euro z opcją wykupu za 15 mln euro) oraz Alberto Aquilani, wypożyczony z Liverpoolu z opcją wykupu za 20 mln euro. To ósme i dziewiąte wzmocnienie przebudowywanego Juventusu, który w ten weekend podziękował po 10 latach wielkiej gwieździe europejskiej piłki Davidowi Trezeguet.

Lech zagra z Juventusem 16 września. Wówczas w jego barwach będzie mógł wystąpić najlepszy obecnie strzelec mistrzów Polski, Łotysz Artjoms Rudnevs. Dotychczasowe mecze "Kolejorza" w pucharach oglądał z trybun. Zagrał już bowiem w tym sezonie jeden mecz w pucharach, przeciwko SK Tirana, w barwach węgierskiego TE Zalaegerszeg. Właściciel Lecha Jacek Rutkowski tłumaczy, że właśnie dlatego, że Rudnevs zagrał ten jeden mecz w węgierskim zespole, można go było kupić taniej - za 400 tys. euro, a nie ponad 1 mln euro.

Magazyn Ekstraklasy: Czy sędzia skrzywdził Lecha? Gra Legii to satyra. Wielki powrót Żewłakowa W Serie A porażka Juventusu Turyn >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.