Sobolewski zostanie?

Piłka nożna. Po ponadmiesięcznej przerwie piłkarze Korony wracają do poważnej pracy. Pierwsze zajęcia przed sezonem 2010/2011 odbędą się w poniedziałek o godz. 17. - Już nie mogę się doczekać - mówi napastnik Maciej Tataj.

Z zespołu, który w maju wywalczył szóste miejsce w ekstraklasie, zabraknie Jacka Kiełba. 22-letni skrzydłowy jeszcze przed startującym 1 lipca letnim okienkiem transferowym przeniósł się do Lecha Poznań. Stawi się za to inny boczny pomocnik - Paweł Sobolewski, który póki co nie odchodzi do Jagiellonii Białystok. - Sprawa mojego przejścia utknęła. Ale ja spokojnie do tego podchodzę. Z Koroną mam kontrakt ważny jeszcze pół roku i jestem gotowy go wypełnić - deklaruje.

Nadal niewyjaśniona jest również kwestia pozostania w Kielcach Artura Jędrzejczyka. Małe nadzieje na happy end dla Korony, bo nowy trener Legii Maciej Skorża zapowiedział, że ma w swojej kadrze miejsce dla 23-letniego obrońcy. - Cały czas wierzę, że uda nam się nakłonić warszawski klub do zmiany stanowiska. Na pewno nie zakończyliśmy starań - podkreśla Marcin Sasal, trener kielczan.

Z nowych twarzy na pierwszym treningu można spodziewać się jedynie Andrzeja Niedzielana. Transferowa ofensywa Korony dopiero ma bowiem wystartować. - Z Niedzielanem musieliśmy się pospieszyć, bo gdy tylko wyszło na jaw, że jesteśmy nim zainteresowani, swoją ofertę złożył Ruch i inne kluby. Teraz zamierzamy działać spokojnie, mamy sporo czasu - twierdzi Sasal. Pozycje do wzmocnień są znane: stoper, prawy obrońca (na wypadek odejścia Jędrzejczyka), obaj skrzydłowi i napastnik. - Do końca miesiąca powinniśmy mieć pierwsze konkrety. W najbliższych dniach zamierzamy też przyjrzeć się kilku obcokrajowcom - zapowiada trener kielczan. Komu? To na razie tajemnica. - W grę już raczej nie wchodzą kierunki wschodni i bałkański. Trudno określić czyjąś przydatność tylko na podstawie płyt DVD. Muszę zobaczyć tych zawodników na boisku w bezpośredniej rywalizacji - dodaje.

Na tę czekają ci, którzy w Koronie już są. - Od kilku tygodni nie mogłem doczekać się, kiedy zaczniemy przygotowania. Wprawdzie cały czas się ruszałem, biegałem, grałem w siatkówkę, ale trening to co innego - przyznaje Tataj. 31-letni napastnik część urlopu spędził na greckiej wyspie Rodos. - Superwyjazd, piękna pogoda, jestem bardzo zadowolony. Miałem nawet okazję w towarzystwie Greków oglądać ich zwycięski mecz na mistrzostwach świata z Nigerią. I... spodziewałem się po nich większej radości - śmieje się Tataj. Podobny kierunek na swój urlop wybrał Sobolewski. - Kreta jest piękna. Na pewno z chęcią tam wrócę za rok - zapowiada. Póki co z niecierpliwością oczekuje dzisiejszego treningu. - Jestem spragniony piłki jak mało kiedy. Fajnie, że wreszcie zaczynamy - mówi.

Mogło być lepiej

Juniorzy starsi Korony wygrali pierwszy mecz w ćwierćfinale mistrzostw Polski z Wisłą Kraków. Wynik mógłby być korzystniejszy, bo podopieczni Marka Parzyszka do przerwy prowadzili 2:0, a na dwie minuty przed końcem 3:1. - Żal straconego gola w końcówce, bo wtedy nasza sytuacja przed meczem w Krakowie byłaby zdecydowanie lepsza - powiedział trener. Rewanż w środę.

Korona Kielce - Wisła Kraków 3:2 (2:0)

Bramki: Skórski (2. sam.), Janiec (18.), Lenart (71.) - Arian (54.), Chrapek (88.).

Korona: Socha - Chrzanowski Ż , Malarczyk, Zawłocki (89. Siwczuk), Kubicki - Duda (42. Lenart), Świder (64. Nowak), Żubrowski Ż , Janiec - Dziubek (88. Stachura), Paprocki.

Copyright © Agora SA