Polonia może mieć kłopot z bramkarzem. Skaba do Górnika?

Maleją szanse na pozostanie w bytomskim klubie Wojciecha Skaby. Bramkarz wróci wkrótce do Legii Warszawa, skąd został wypożyczony. Chęć jego pozyskania zgłasza jednak beniaminek z Zabrza.

26-letni Skaba ma za sobą bardzo udany sezon w barwach Polonii. Nic dziwnego, że bytomscy działacze chcieliby wykupić go z Legii, której jest zawodnikiem. Skłonny do dalszej gry w Polonii jest także sam zawodnik. Wiele wskazuje jednak na to, że Skaba opuści siódmy klub ekstraklasy. - Sprawa jego transferu jest trudna do przeprowadzenia z przyczyn finansowych. To samo dotyczy także innego gracza Legii, którego widzielibyśmy u siebie, czyli Marcina Komorowskiego - przyznaje Damian Bartyla, prezes Polonii.

Skaba już szykuje się do powrotu do stolicy. - Nie dostałem jeszcze sygnału z Legii, jaką tam widzą dla mnie rolę. Postaram się jednak powalczyć o miejsce w jej składzie - zapowiada bramkarz. Jak dowiedziała się "Gazeta", jest całkiem możliwe, że Skaba zostanie jednak na Górnym Śląsku, choć już w innym klubie. Możliwość jego zatrudnienia sonduje bowiem Górnik Zabrze. - Konkretnej oferty nie mam, ale mój menedżer mi zasugerował, że jest taki temat - mówi Skaba.

Kto ma szansę zastąpić go w bramce Polonii? Wśród kandydatów wymienia się Słowaka Richarda Zajaca (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Rafała Misztala (Dolcan Ząbki), Rafała Gikiewicza (Jagiellonia Białystok) i Adriana Bieńka (Znicz Pruszków). - Z tego, co wiem, Zajac raczej przedłuży kontrakt z Podbeskidziem. Z kolei Bieniek powinien przyjechać do nas na testy. Pewniaka do zakontraktowania na tę pozycję jednak jeszcze nie mamy - mówi Bartyla.

Być może stratę Skaby kibicom Polonii wynagrodzi zakontraktowanie Clemence'a Matawu. Piłkarzowi z Zimbabwe, który był dotąd gwiazdą Podbeskidzia, kończy się wkrótce kontrakt z tym klubem. - Trudno powiedzieć, że realizacja tego transferu jest bardzo blisko, ale to na pewno jeden z kandydatów do gry w naszym zespole - mówi prezes Polonii. Matawu miałby rywalizować o miejsce w składzie na lewej pomocy z Marcinem Radzewiczem. Jaki byłby wówczas los innego lewego pomocnika, Piotra Tomasika? W Polonii poważnie rozważają pomysł, aby przesunąć go do obrony.

Wciąż nierozwiązana pozostaje największa zagadka lata dotycząca Polonii, czyli przyszłość jej dotychczasowego kapitana Jacka Trzeciaka. 38-latek zadeklarował niedawno, że jest gotów przyjąć ofertę działaczy pracy w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny. Do podpisania nowej umowy jednak nie doszło. Tymczasem do Trzeciaka wciąż napływają oferty gry w innych zespołach, m.in. w Odrze Wodzisław. - Prezes Dariusz Kozielski jest bardzo konkretny i zdeterminowany. Widać, że mu na mnie zależy - mówi zawodnik. Jego dalsze losy powinny się rozstrzygnąć jeszcze przed planowanym na piątek pierwszym treningiem Polonii po urlopach.

Dodajmy, że znana jest już lista zawodników, którzy mają opuścić bytomski zespół. Są to: Juraj Balaz, Adrian Basta, Piotra Kulpaka, David Kotrys, Wojciech Reiman, Jacek Kuranty, Tomasz Nowak i Vladimir Karalić.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.