Młody piłkarz Górnika zginął w wypadku

Kamil Wereszczyński, 19-letni piłkarz Górnika Zabrze zmarł w nocy z soboty na niedzielę w szpitalu. Utalentowany pomocnik odniósł poważne obrażenia w wypadku samochodowym w piątkowy wieczór.

Jeszcze tego samego dnia zawodnik zagrał w Dzierżoniowie w sparingowym meczu Górnika z czeskim FC Hradec Kralove. - To dla nas wielki szok. Zginął młody chłopak, więc tragedia jest ogromna. Gdyby nadal się tak rozwijał, mógł coś w piłce osiągnąć - mówi Marek Kostrzewa, drugi trener Górnika. Zawodnika do kadry pierwszego zespołu włączył trener Henryk Kasperczak, a nowy szkoleniowiec drużyny Ryszard Komornicki zabrał go na ostatnie zgrupowanie do Dzierżoniowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.