Ryszard Komornicki: Wymagam zwłaszcza ambicji i lojalności

Ryszard Komornicki jest bliski porozumienia z FC Aarau. Szwajcarzy to ostatnia przeszkoda, by 50-letni szkoleniowiec od czwartku poprowadził Górnika.

Komornicki rozmawiał wczoraj w Aarau z szefem klubu, w którym był pierwszym trenerem przez dwa ostatnie sezony. Sprawę ostatecznego rozwiązania kontraktu odłożono do wtorku. - Brakowało jednego z członków zarządu. We wtorek ma być i liczę, że się dogadamy - mówi Komornicki. To ostatnia przeszkoda przed podpisaniem kontraktu z Górnikiem, w którym nadrzędnym celem ma być powrót do ekstraklasy. - Chcę, by Górnik grał agresywnie, by trawa paliła się na boisku, gdy chłopcy będą walczyć. A od piłkarzy wymagam ambicji i lojalności - wylicza Komornicki, który jako piłkarz rozegrał w Zabrzu ponad 180 meczów i strzelił 35 bramek. - Kiedy tylko będziemy w posiadaniu piłki, jak najszybciej musimy ją kierować w stronę bramki rywala. Nie musi być zbyt wielu podań po drodze - w skrócie opisuje swoją filozofię.

To będzie drugi epizod byłego reprezentanta Polski na ławce trenerskiej Górnika. Pierwszy był nieudany, zakończony po krótkim epizodzie po konflikcie z zawodnikami. - Przychodzę pełen optymizmu. Chcę naprawić to, co inni zepsuli - zapowiada. Kiedy przed trzema laty Komornicki po raz pierwszy rozpoczynał pracę trenerską w Zabrzu, razem z nim na Roosevelta pojawił się Axel Thoma, który był odpowiedzialny za transfery. Obecnie wszystko wskazuje na to, że "Koko" pojawi się w pojedynkę.

Kto będzie asystentami nowego trenera? - Marka Piotrowicza i Marka Kostrzewę znam jeszcze z czasów wspólnych występów na boisku. Wtedy nam się bardzo dobrze współpracowało, liczę, że teraz też tak będzie. Ale wymagam przede wszystkim lojalności - powtarza Komornicki.

Nowi piłkarze? - Potrzebuję chwilę czasu, by przyjrzeć się z bliska drużynie. Ale nie ulega wątpliwości, że jest problem na pozycjach środkowego napastnika i rozgrywającego. I tu coś trzeba będzie zrobić - wyjaśnia trener.

Jednym z kandydatów do gry w ataku mógłby być 29-letni Brazylijczyk Rogerio, który grał w Aarau Komornickiego, a obecnie kończy mu się kontrakt. - To dobry zawodnik, ale bardzo drogi. Raczej wątpliwe, byśmy go ściągali do Zabrza. A ja nie jestem trenerem, który ciągnie za sobą grupę piłkarzy - deklaruje Komornicki.

Najprawdopodobniej "Koko" zostanie oficjalnie przedstawiony jako trener Górnika podczas czwartkowej konferencji prasowej. Niedługo potem ma poprowadzić pierwszy trening Górnika.

Prezydent Chorzowa: Tytuły Ruchu, to nie buty Relax - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.