Wasilewski kontra Witsel już w niedzielę. "Nie przyjąłem przeprosin"

PRZEGLĄD PRASY. Marcin Wasilewski występujący w barwach Anderlechtu Bruksela w niedzielę spotka się na boisku z Axelem Witselem, który niespełna dwa lata temu omal nie złamał mu kariery. Piłkarz zapewnia, że nie przyjął przeprosin. Nie wie też, czy poda mu rękę przed meczem - czytamy w sobotnim Super Expressie.

Marcin Wasilewski po brutalnym faulu rywala 30 sierpnia 2009 roku doznał bardzo poważnej kontuzji. W 25. minucie meczu Anderlechtu ze Standardem Liege Axel Witsel nadepnął na nogę Polaka powodując otwarte złamanie nogi. Do normalnej gry polski piłkarz wrócił dopiero w tym sezonie.

Obaj piłkarze już w niedzielę spotkają się na boisku. Wasilewski zapewnia , że plotka o rzekomym spotkaniu obu piłkarzy przed meczem jest nieprawdziwa. - Żadnego spotkania nie było. Przyjmowania przeprosin też nie - mówi piłkarz Anderlechtu, zaznaczając, że nie interesuje go nawet rozmowa o przeprosinach. Zapytany czy poda rękę rywalowi przed meczem Wasilewski odpowiedział, że musi się zastanowić.

W ostatnim meczu Anderlechtu polski obrońca był rezerwowym. Zapewnia jednak, że okres przerwy reprezentacyjnej przepracował "jak wół". - Mam nadzieję, że efekty będą widoczne już w niedzielę - dodaje.

W lidze belgijskiej rozpoczyna się faza Play-off. Przed rozpoczęciem Anderlecht ma 33 punkty, o oczko wyprzedzając Genk, o cztery Gent. W grupie mistrzowskiej liczącej 6 drużyn obowiązuje formuła każdy z każdym (mecz i rewanż).

Mój czas w Barcelonie się kończy - Guardiola  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.