34-letni Ronaldo od Corinthians Sao Paulo dostaje wypłatę w takiej samej wysokości, co od Realu Madryt cztery lata temu - najbogatszego klubu świata. Hiszpański dziennik "El Mundo" mówi o kwocie równej 8,2 mln dolarów. Roberto Carlos, który rozegrał poza ojczyzną 15 sezonów (Włochy, Hiszpania, Turcja) twierdzi, że nie ma sensu w tej chwili poszukiwać wyższych kontraktów poza Brazylią.
Gospodarka największego kraju Ameryki Południowej rozwija się w dynamicznie od ponad dwudziestu lat, co pozytywnie wpływa na zamożność klubów i wzrost poziomu ligi brazylijskiej. Liczba piłkarzy sprowadzonych do Brazylii w tym roku (707) jest dwukrotnie wyższa niż miało to miejsce w 2006 roku. Nie tylko wzrost wartości waluty powoduje, że liga brazylijska jest tak atrakcyjna - podatki w tym kraju również są znacząco niższe niż w bogatszych krajach - górna stawka podatkowa to 27,5 procenta, dla porównania w Hiszpanii jest to aż 43 procent.
- Dzisiejsza Brazylia bardzo różni się od tej, którą opuszczałem w latach 90. Teraz mam tu możliwość gry na bardzo wysokim poziomie, zarabiania dużych pieniędzy i mogę nadal być z moimi bliskimi - mówi 37-letni Roberto Carlos.
Piłkarze emigrowali z Brazylii od lat 80., kiedy liga zaczęła przeżywać kryzys - kruszenie się stadionów, przemoc kibiców i niebywale częste zmiany terminów spotkań - te czynniki "wypędzały" Brazylijczyków do Europy.
Obecnie liga kwitnie - przychody zespołów rosną w zawrotnym tempie, głównie dzięki transmisjom telewizyjnym.
Ronaldo przed ponowna grą w lidze brazylijskiej odrzucił oferty z USA, Anglii i Niemiec i w 2008 roku podpisał kontrakt z jednym z ojczystych klubów. Roberto Carlos wrócił z kolei z Turcji, gdzie grał dla Fenerbahce.
- Ronaldo jest dla mnie tani. Corinthians nigdy nie zarabiali tyle pieniędzy co teraz - powiedział właściciel zespołu Andres Sanchez o swoim graczu, który przyciąga nie tylko widzów, ale także sponsorów. W tym sezonie forma mu dopisuje, bo zdobył już 6 bramek w 8 występach w lidze.
Agent Brazylijczyka Fabiano Farah twierdzi jednak, że Brazylijczycy nadal będą opuszczać ojczyznę, bo będą chcieli się wypróbować w innej kulturze. To, że będzie na nich zapotrzebowanie nie podlega wątpliwościom, ale liczba wyjeżdżających maleje z każdym rokiem.
Podobne zdanie co byłe gwiazdy "Canarinhos" ma reprezentant Portugalii Deco, który gra obecnie dla Fluminense. - Zbyt długo byłem poza moją ojczyzną, tęskniłem za rodziną - powiedział dwukrotny zdobywca Pucharu Mistrzów, który wrócił po 13 latach gry w Europie.
Rosyjskie media zachwycone decyzją FIFA ?