- Czerwony lider przejmuje Zielony klub - ogłasza dziennik "To Vima", odnosząc się do barw zespołu. "Kathimerini" pisze z kolei, że fani są w szoku.
Kibice zespołu nie przywitali ciepło Nikosa Konstantopoulosa, byłego przewodniczącego lewicowej partii Synaspismos. Fani donoszą na internetowych forach, że 68-latka nikt nigdy na żadnym stadionie piłkarskim nie widział.
- Ten człowiek nie ma nic wspólnego z futbolem. W życiu nie postawił stopy na stadionie - napisał ktoś na stronie sportdog.gr.
- Czarny dzień w historii Panathinaikosu - dodał inny kibic.
Niektórzy twierdzą jednak, że szanowany były polityk, który wsławił się przeciwstawieniem się dyktaturze armii trzy dekady temu, skończy z chuligaństwem na boisku, na trybunach, a także przeciwstawi się nieczystym praktykom w greckiej piłce nożnej.