Wygraj bilety na finał LM i koszulkę Barcelony! Konkurs ?
Podejrzany mecz w greckiej ekstraklasie został rozegrany 10 stycznia tego roku pomiędzy Panthrakikosem, a PAS Gianniną. Wygrali goście 2:1. Na taki właśnie wynik padło bardzo dużo zakładów u bukmacherów. Grecki monoplista, państwowa firma OPAP włączyła ten mecz do swojej oferty dwa dni przed datą rozegrania. Z kolei u jednego z bukmacherów zagranicznych na to spotkanie postawiono łącznie ok. milion euro, z czego 950 tys. na zwycięstwo drużyny z Janiny. 90% tych zakładów pochodziło z Grecji.
Oba zespoły zajmują dwa ostatnie miejsca w tabeli. Działacze obu z nich są oburzeni oskarżeniem. - Nawet największy imbecyl, który oglądał ten mecz nie doszedłby do wniosku, że jest ustawiony. Mieliśmy mnóstwo okazji, trzy razy trafiliśmy w słupek. Nawet komuś kto nie zna się na piłce trudno byłoby sobie wyobrazić jak można taki mecz ustawić - powiedział właściciel Panthrakikosu Thodoris Sawakis. - Jedyny dowód jaki ma UEFA to wysoka liczba zakładów na ten mecz.
"Jesteśmy rozgniewani tymi oskarżeniami. Klub jest zarządzany uczciwie i transparentnie. Staliśmy się ofiarą jakichś gierek i nieczystych zagrywek. Naszą jedyną "winą" jest to że wygraliśmy mecz" - można przeczytać w oświadczeniu klubu z Janiny.
Chester City ? zlikwidowane