Turcja. Zamach stanu. Łukasz Szukała jest w Ankarze: Słyszę ostrzał

- Słyszę ostrzał, widzę helikoptery i wojsko, ale czuję się bezpieczny. - przekazuje Łukasz Szukała, zawodnik tureckiego Osmanlisporu, klubu z Ankary. Reprezentant Polski jest blisko tragicznych wydarzeń po przejęciu władzy przez wojsko.

W Turcji ma miejsce wojskowy zamach stanu. Tureccy żołnierze wkroczyli do siedziby narodowej telewizji TRT. Armia przejęła stację. Ok. godz. 23 czasu polskiego odczytane zostało oświadczenie o zamachu stanu. Poinformowano w nim m.in. o wprowadzeniu godziny policyjnej, zabroniono odbywania podróży i zapowiedziano wprowadzenie nowej konstytucji.

Siły zbrojne Turcji poinformowały o przejęciu władzy w państwie w celu przywrócenia porządku demokratycznego. W stolicy Turcji Ankarze słychać było wieczorem odgłosy strzelaniny, a nad miastem przelatywały wojskowe odrzutowce i śmigłowce.

W stolicy Turcji - Ankarze - przebywa obecnie reprezentant Polski Łukasz Szukała. 32-letni obrońca na co dzień jest zawodnikiem Osmanlisporu. Gdy wybuchł zamach stanu Szukała przebywał w mieszkaniu tuż obok budynku narodowej stacji telewizyjnej. - Obok mojego mieszkania jest budynek TV. Strzelają do niego helikoptery. Nad miastem latają F16 - relacjonował Szukała za pośrednictwem dziennikarza Polsatu Sebastiana Staszewskiego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.