Reprezentant Polski mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i nic nie wskazywało, żeby musiał ratować swoich kolegów. Najpierw w 16. minucie pierwszego gola dla Rennes strzelił Henrique, a niespełna kwadrans po przerwie wynik podwyższył Said.
Goście jednak walczyli do końca. W 87. minucie Waris zdobył kontaktową bramkę z rzutu karnego, a 180 sekund po upływie regulaminowego czasu gry do remisu doprowadził Lautoa.
Gdy wydawało się, że o awansie do kolejnej rundy będzie potrzebna co najmniej dogrywka Kamil Grosicki (wszedł w 69. minucie), tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego, dośrodkował z rzutu rożnego, a Henrique rozstrzygnął spotkanie na korzyść gospodarzy.
Kibice Rennes uczcili awans i występ Grosickiego przyśpiewką na cześć Polaka, wyznając mu miłość. "Kamil on t'aime, Kamil on t'adore ! Oh oui Kamil c'est toi le plus fort" - śpiewali.
Inni przygotowali transparent, na którym napisali "Merci mr. Grosicki".
W 1/8 finału Pucharu Ligi Francuskiej drużyna Grosickiego zagra z Monaco Kamila Glika.