Ligue 1. "To początek końca Ibrahimovicia w PSG"

We Francji wciąż nie milkną echa po aferze ze Zlatanem Ibrahimoviciem w roli głównej. Zdaniem francuskiego specjalisty w dziedzinie marketingu i komunikacji w sporcie, Gillesa Dumasa, niedzielne wydarzenie to "początek końca Ibrahimovicia w PSG".

- Przez 15 lat nie widziałem w tym g...ym kraju dobrego sędziego. Oni nie zasługują na PSG - powiedział po meczu rozwścieczony Ibrahimović. Zachowanie szwedzkiego napastnika wywołało we Francji ogromne oburzenie. Przeprosin od piłkarza wymagał nawet francuski minister sportu Patrick Kanner. "Rozczarowanie nie uzasadnia jego uwag wobec sędziów i kraju, który go gości. On musi przeprosić" - napisał na Twitterze Kanner. Odpowiedź Ibrahimovicia była niemal natychmiastowa. Szwed wydał bowiem oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie (więcej przeczytasz tutaj: Ibrahimović skrytykował sędziów, a potem przeprosił ).

Kanner przeprosiny przyjął, nazywając Szweda "wybitnym graczem". Mniej litości dla piłkarza miała za to przewodnicząca Frontu Narodowego Mariene Le Pen. - Ci, którzy uważają, że Francja to gówniany kraj, mogą go opuścić - powiedziała.

Z kolei Gilles Dumas, specjalista w dziedzinie marketingu i komunikacji w sporcie, stwierdził, że słowa Ibrahimovicia odbiją mu się mocną czkawką. - To nie była konferencja prasowa, ale także nie reakcja w szatni. Słowa te będą bolały Ibrahimovicia, ponieważ zostały mocno rozdmuchane. Wydaje mi się, że piłkarz wciąż nie ostygł po czerwonej kartce w meczu Ligi Mistrzów z Chelsea. Drużyna pokazała, że może poradzić sobie bez niego. Dla kogoś z tak dużym ego jest to nie do zniesienia - skomentował.

- Jego ego jest zbyt duże. Gra dla siebie, nie dla drużyny. Mecz z Chelsea był początkiem jego końca w PSG, w niedzielę Ibra wyglądał na człowieka, który to zrozumiał i zaczął to realizować.

Zobacz wideo

RPSG27: Paris Saint-Germain - koszulka Nike

w okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA