Liga francuska. Piłkarz Bastii zaatakował Thiago Mottę. "Dożywotnie zawieszenie"

Po meczu Paris Saint-Germain z Bastią (2-0) zawodnik gości, Brandao, prawdopodobnie złamał nos Thiago Motcie. Włoch został zaatakowany w tunelu tuż po meczu.

Brandao uderzył Mottę "z byka", po czym zaczął uciekać. Motta musiał zostać powstrzymany przez kolegów oraz oficjeli przed zrewanżowaniem się Brazylijczykowi.

 

Prezydent PSG, Nasser Al-Khelaifi zaapelował do władz ligi o "dożywotnie zawieszenie" Brandao, który "nie jest piłkarzem". Klub zapowiedział wniesienie skargi.

- Jeśli mój zawodnik rozpoczął bójkę, to nie jest to zachowanie godne profesjonalisty i nałożymy na niego odpowiednią karę - powiedział trener Bastii, Claude Makelele.

Kilka miesięcy temu Brandao został zawieszony na cztery mecze za ">uderzenie łokciem innego zawodnika PSG, Yohana Cabaye. Z tego względu przez kibiców Paryżan wygwizdywany był przy każdym kontakcie z piłką. Trener PSG Laurent Blanc dodatkowo uważa, iż to właśnie przez faul Brandao w przerwie meczu musiał zejść Gregory van der Wiel.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.