O sprawie zaczęło być głośno w drugiej połowie marca. Wiadomość o zdjęciu romantycznego całusa, jakiego gwiazdor Milanu Pato otrzymał od wiceprezes tego klubu Barbary Berlusconi, zamieściły nie tylko plotkarskie portale, ale także poważna agencja prasowa AFP. Córka premiera Włoch i prezesa Milanu została sfotografowana także przed domem piłkarza.
Piękna pani wiceprezes
26-letnia Barbara pracuje w Milanie niespełna pół roku. W zarządzie klubu zasiada od listopada 2010 roku. Obok swojego wujka, Paolo Berlusconiego, jest najpoważniejszą kandydatką do objęcia rządów w klubie po ewentualnej rezygnacji ojca.
"Wejście Barbary do klubu pokazuje, jak ważny jest Milan dla rodziny Berlusconich" - można było przeczytać w oświadczeniu na stronie klubu. Jak zaznaczył wówczas popularny blog o Milanie, Barbara jest zamężna i ma dwójkę małych dzieci.
Pato - brazylijska gwiazda Milanu
Alexandre Rodrigues da Silva znany bardziej jako Alexandre Pato jest reprezentantem Brazylii i piłkarzem AC Milan. Do Włoch trafił w 2008 roku jako 18-latek. W 120 spotkaniach w barwach klubu w Mediolanu zdobył 60 bramek.
Pato po udanym początku kariery w Milanie popadł w kryzys, spowodowany urazami i przegraną rywalizacją o miejsce w ataku ze Zlatanem Ibrahimoviciem, Robinho i Antonio Cassano. Ostatnio jednak jego forma zwyżkuje, czego dowodem są między innymi dwie bramki strzelone Interowi w derbach Mediolanu.
"Gole dla... sami wiecie"
- Komu dedykuje moje dwa gole? No, wszyscy widzieliście komu... - wypalił Pato po meczu z Interem, co ostatecznie zostało uznane za potwierdzenie związku piłkarza z Berlusconi. Od dalszych pytań na ten temat zawodnik skrupulatnie się wymigiwał.
Mimo zaledwie 21 lat, Pato ma już za sobą nieudane małżeństwo. Jego związek z brazylijską aktorką Sthefany Brito przetrwał zaledwie 10 miesięcy i zakończył się rok temu.
Raafał Stec: Bezprecedensowy przypadek rodzi pytania
"Oglądamy przypadek w dużym futbolu prawdopodobnie bezprecedensowy. Oto szef lub wiceszef klubu ma romans ze swoim piłkarzem" - komentuje na swoim blogu dziennikarz "Gazety Wyborczej" i Sport.pl Rafał Stec.
Stawia też ważne pytania dotyczące zaistniałej sytuacji. "Czy trener, jeśli np. będzie zagrożony dymisją, nie straci ochoty, choćby podświadomie, by osadzać Brazylijczyka w rezerwie? Czy jeśli Brazylijczyk poróżni się ze Zlatanem Ibrahimoviciem - chemii między nimi nie ma na pewno, co wyraźnie widać w boiskowych gestach - to nie poczuje się bezpiecznie i nie pozwoli sobie na więcej niż pozwoliłby sobie, gdyby był zwykłym podwładnym? - zastanawia się Stec.
Przeczytaj cały wpis i podyskutuj z autorem na jego blogu "A jednak się kręci..." ?
