Serie A. Gonzalo Higuaina wizyta w piekle

- Nie chciałbym być w jego butach. Czułem się jak w piekle, a jego sytuacja jest o wiele gorsza od mojej - powiedział Paolo Rossi, mistrz świata i król strzelców mundialu z 1982 roku, o Gonzalo Higuainie. Argentyńczyk w niedzielę zagra po raz pierwszy w Neapolu w barwach Juventusu. Juve zatrudnia dodatkowych ochroniarzy w obawie o bezpieczeństwo piłkarza

Rossi grał w Vicenzie, ale w 1978 roku odrzucił ofertę Napoli. Dlatego też kibice Napoli zgotowali mu piekło. - Strzeliłem karnego, ale za każdym razem, gdy byłem przy piłce, słyszałem szalone, ogłuszające gwizdy - wspomina znakomity włoski napastnik. - Jedyne co mogę powiedzieć Higuainowi to to, że gwizdy czynią mistrzów jeszcze silniejszymi.

Szokujący transfer

Higuain to bohater jednego z najbardziej sensacyjnych transferów ostatnich lat. Neapol to szalone miasto, gdzie kibice traktują gwiazdy Napoli jak bogów, ale jeszcze łatwiej im podpaść. A Higuain zrobił wiele, by zdradzić ich zaufanie. Bo genialnym sezonie, w którym pobił strzelecki rekord Serie A - 36 goli w 35 meczach! - zdecydował się na transfer do Juventusu, najgroźniejszego rywala. Ten ruch był szokujący z kilku względów. Nikt nie spodziewał się, że Higuain wybierze właśnie "Starą Damę". Nikt nie spodziewał się też, że Juventus wyda aż 90 mln euro za 29-letniego napastnika. To szaleństwo, do jakiego mistrzowie Włoch nie przyzwyczaili swoich kibiców. Sukcesy w ostatnich latach oparte były w dużej mierze na piłkarzach ściągniętych za grosze lub nawet za darmo (Carlos Tevez, Paul Pogba, Arturo Vidal, Andrea Pirlo czy Andrea Barzagli).

Ale Juventusowi bardzo zależało na Higuainie. Na tyle, by zapłacić jego klauzulę odejścia. To była potrzeba chwili, Turyńczycy chcą zrobić jeden z ostatnich zamachów na wygranie Ligi Mistrzów w obecnym kształcie, bo Gianluigi Buffon, Giorgio Chiellini, Andrea Barzagli czy Dani Alves młodsi już nie będą. Argentyńczyk już się spłaca, strzelił 23 gole w 39 meczach. Do transferu doszło, bo zaczął myśleć o zdobywaniu trofeów, których nie mógłby zdobyć w Napoli.

Papier toaletowy z twarzą Higuaina

Ale fani nie przyjęli takiego tłumaczenia, poczuli się zdradzeni. Na ulicach Neapolu sprzedawany jest papier toaletowy z twarzą Higuaina.

Jego koszulki były palone, cięte, spuszczane w toalecie. Lokalna pizzeria obniżyła ceny pizzy do 1 euro po jego pierwszej kontuzji. Kibice, którzy wytatuowali sobie jego imię lub jego przewrotkę z Frosinone (piękny gol, którym pobił wspomniany wcześniej rekord Serie A) otrzymali oferty darmowego usunięcia tatuaży.

Dodatkowi ochroniarze

Atmosfera na San Paolo będzie bardzo gorąca, część kibiców zamierza wygwizdywać swojego dawnego idola przy każdym kontakcie z piłką. - Higuain będzie kryty przez 60 tys. ludzi - napisało "Corriere dello Sport". Według tej samej gazety Juventus w obawie o bezpieczeństwo swojej gwiazdy zatrudnił po dwóch dodatkowych ochroniarzy na każdym piętrze hotelu, w którym będą przebywać jego piłkarze. Klub wynajął 60 z 80 dostępnych pokoi. Aż trudno wyobrazić sobie wściekłość kibiców Napoli, jeśli Higuain znowu pogrąży swój były zespół - jak w starciu ligowym (zwycięski gol na 2-1) czy w półfinale Pucharu Włoch (3-1). Higuain ma na to aż dwie okazje. Rozegra w Neapolu aż dwa mecze w ciągu trzech dni: najpierw w niedzielę w lidze, a potem w środę w Pucharze Włoch.

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.