Incydent położył się cieniem na dobrych wynikach "Starej Damy" i zdominował w ostatnich dniach przekaz medialny na temat zespołu. Chodzi o sytuację, w której Allegri i Bonucci wyzywali się przy linii bocznej podczas ubiegłotygodniowego meczu z Palermo (4:1).
Trener próbował początkowo zdeprecjonować wydarzenie, ale potem Bonucci został zawieszony przez klub i wysłany na trybuny na czas środowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z FC Porto. Obrońca aż do środy nie przeprosił szkoleniowca za swoje zachowanie.
To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich tygodniach. Paulo Dybala niedawno odmówił uściśnięcia ręki trenerowi, który zdjął go z boiska, a Stephan Lichtsteiner nie ukrywał rozgoryczenia swoją zmianą.
Znany włoski dziennikarz Tancredi Palmeri twierdzi, że Juventus skontaktował się już z następcą Allegriego. Gdyby jego informacje się sprawdziły, mielibyśmy do czynienia z naprawdę hitowym "transferem". >>