Ostatnią nadzieją na ratunek dla Parmy był Mike Piazza, były amerykański baseballista. Jednak w poniedziałek zdecydował, że nie zainwestuje w ten klub, a żadna nowa oferta nie wpłynęła do Parmy. Nowy inwestor musiałby spłacić 22,6 mln euro długu, by zespół mógł zagrać w Serie B.
W marcu sąd ogłosił bankructwo Parmy. Wysokość długu oceniono na 218,5 mln euro. Klub w trakcie minionego sezonu aż dwukrotnie zmieniał właściciela, za każdym razem za 1 euro. Jednemu z nich, Giampiero Manentiemu, miała służyć jako pralnia brudnych pieniędzy.
Kapitan Alessandro Lucarelli wcześniej zapowiadał, że nie odejdzie, nawet jeśli Parma będzie musiała grać w lidze amatorskiej. W ostatnich dniach podobną deklarację złożył Stefano Morrone.
O historii Parmy i przyczynach upadku (drugiego w ostatnich latach) możesz przeczytać więcej w tym tekście: Parma, wieczne życie na skraju przepaści
źródło: Okazje.info