Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasDo sytuacji miało dojść podczas powrotu autobusem z Udine. Inzaghi miał poprosić wiceprezydenta Adriano Gallianiego o opuszczenie pojazdu, by mógł samemu szczerze porozmawiać z zespołem. Powiedział piłkarzom, że "są niegodni, by zakładać tę koszulkę".
Wtedy jeden z zawodników miał mu odpowiedzieć, że "może jesteśmy niegodni, ale tak samo jak i ty, by być trenerem Milanu". W pomeczowym wywiadzie Inzaghi stwierdził, że jego podopieczni "zagrali źle" i był wściekły ze względu na ich postawę. - W innych meczach Milan starał się walczyć, ale teraz tego nie było. Wyglądało to tak, jakby Udinese grało finał Ligi Mistrzów w porównaniu do nas. Gdybym mógł w przerwie zrobić 10 zmian, to bym to zrobił. Nic innego nie powiem. Jesteśmy Milanem i nie możemy tak się kompromitować.
Prezydent Silvio Berlusconi miał być wściekły i nawet rozważał zwolnienie Inzaghiego. Dopiero po rozmowie telefonicznej z Gallianim zmienił zdanie. Jednak wydaje się mało prawdopodobne, by Inzaghi był trenerem Milanu również w przyszłym sezonie.
Być może niedługo klub zmieni właściciela. Berlusconi ma spotkać się w niedzielę z Tajlandczykiem Bee Taechaubolem i porozmawiać z nim o sprzedaży udziałów w Milanie. Zainteresowani są również Chińczycy.
Po 32 meczach Milan zajmuje w tabeli Serie A dopiero 10. miejsce. Po tej kolejce może nawet spaść do dolnej części tabeli - stanie się tak, jeśli Palermo wygra z Parmą.