Rami spędził w Milanie ostatnie sześć miesięcy na wypożyczeniu i nie ukrywał, że nie zamierza wracać do Valencii. Ale Włosi nie zdecydowali się zapłacić za niego zapisanej w umowie o wypożyczenie klauzuli wykupu w wysokości 7,5 mln. Znacznie obniżyli cenę, a różnicę między ceną proponowaną a żądaną zamierza pokryć Rami, godząc się na obniżkę pensji o pół miliona.
Tę informację potwierdził Adriano Galliani, wiceprezydent oraz dyrektor generalny Milanu. Twierdzi, że do sfinalizowania transferu dojdzie w najbliższych dniach.
Milan wypożyczył Ramiego po tym, jak Francuz otwarcie krytykował ówczesnego trenera Valencii Miroslava Djukicia oraz swoich kolegów. Do tego zdarzenia doszło już we wrześniu, a z Milanem trenował od października, choć w barwach włoskiego klubu mógł występować dopiero od stycznia. W tym czasie 28-letni środkowy obrońca zagrał w 18 meczach ligowych. Strzelił w nich trzy bramki i zaliczył jedną asystę.