Szwed, który grał już w Ajaksie, Juventusie, Interze i
Barcelonie zarzeka się, że to koniec jego podróży po Europie. W poprzednim sezonie Ibrahimović był tylko wypożyczony do Milanu, ale 14 goli w
Serie A i 4 w
Lidze Mistrzów przekonały Rossonerich do wykupienia kontrowersyjnego napastnika.
- Zdałem sobie sprawę, że w życiu chodzi o szczęście - tłumaczy Ibra na łamach "Gazzetta dello Sport". - Grałem w Barcelonie, najlepszej drużynie świata, ale nie byłem szczęśliwy. Kiedy masz za sobą tak złe doświadczenie zdajesz sobie sprawę, co jest naprawdę ważne - wyjaśnia.
- Odejdę tylko wtedy, gdy klub nie będzie mnie już chciał - zapewnia Ibrahimović.
W sezonie 2010/11 Milan zdobył scudetto, a przed rozpoczęciem zbliżających się rozgrywek pokonał Inter 2:1 w meczu o Superpuchar Włoch. - To zwycięstwo było dla nas bardzo ważne w kontekście rozpoczęcia nowego sezonu. Nie było łatwo, ale teraz wokół naszej drużyny jest więcej spokoju - powiedział Ibrahimović.