31-letni Francuz przeszedł operację w
minionym tygodniu. Reprezentujący jego interesy David Venditelli powiedział w katalońskim radiu COM, że piłkarz dochodzi do siebie, jest w dobrym nastroju i czeka na wyniki biopsji, żeby przekonać się, że wszystko jest w porządku.
Zanim jednak pojawią się oficjalne diagnozy lekarzy, Duma Katalonii już zaoferowała zawodnikowi nowy kontrakt - zdradził Venditelli. Najpewniej jednak piłkarz wolałby na razie skupić się na powrocie do pełni zdrowia - zakłada jego agent.
- Wolimy poczekać i zobaczyć, jaki będzie stan zdrowia Erica zanim rozpoczniemy rozmowy na tematy wydłużenia umowy. To jasne, że Eric jest szczęśliwy z tego, jak klub zachował się w zaistniałej sytuacji. Jest bardzo zadowolony, że Barcelona jest chętna podjąć z nim negocjacje - stwierdził Venditelli.
Solidarni z Abidalem
Poważnie chorego piłkarza wspiera cały piłkarski świat - bez wyjątków. Nawet najwięksi wrogowie -
piłkarze Realu Madryt wyrazili swoje współczucie. - Cóż za smutna wiadomość, guz wątroby! Módlmy się za niego! Niech Bóg cię błogosławi! - oświadczył brazylijski piłkarz
Realu Madryt Kaka. On i koledzy, a także piłkarze Lyonu po meczu 1/8 finału
Ligi Mistrzów założyli
specjalne koszulki, z hasłem pokrzepiającym serce Francuza ("Animo Abidal" - otuchy Abidal). Zawodnicy chcieli wyjść w nich przed spotkaniem, ale empatią nie wykazała się UEFA. Europejska Federacja zabrania umieszczania na koszulkach haseł, zawierających emocjonalny przekaz.
Abidal trafił do
Barcelony w 2007 (z Lyonu). W obecnym sezonie zagrał w 35 meczach (licząc wszystkie rozgrywki krajowe i międzynarodowe), strzelając jednego gola.