Liga hiszpańska. 23. kolejka. Barca się potknęła, Guardiola myśli o Arsenalu

Cztery dni przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Arsenalem Katalończycy tylko zremisowali ze Sportingiem Gijon 1:1.

Barcelona straciła punkty po rekordowych w Hiszpanii 16 zwycięstwach z rzędu. Nie wygrała dopiero trzeciego ligowego meczu w tym sezonie. Jeśli Realowi udałoby się pokonać Espanyol, jego strata do lidera wynosiłaby już tylko pięć punktów.

Statystycznie mecz z Gijon nie różnił się od poprzednich. Barcelona miała piłkę przez 82 proc. czasu, oddała piętnaście strzałów, sześć celnych. Goście w bramkę trafili raz.

Jednak to właśnie strzelony po kwadransie gol Davida Barrala odmienił spotkanie. Gospodarze cofnęli się i interesowali się już tylko defensywą. W drugiej połowie rzadko opuszczali własne pole karne. Bronili szczęśliwie, mistrzowie zmarnowali kilka świetnych szans na gola. Stać ich było tylko na wyrównującą bramkę Davida Villi. 30-letni napastnik, który w Gijon zaczynał karierę, powiedział, że Sporting był jednym z najtrudniejszych przeciwników Katalończyków w tym sezonie. - Dla nas to punkt na wagę złota - cieszył się Manolo Preciado, trener broniącego się przed spadkiem Gijon.

Pep Guardiola, który kilka dni temu przedłużył kontrakt z Barceloną do 2012 r., zadowolony nie był. - Trudno cieszyć się z punktu. Rywale zagrali perfekcyjnie, bronili się całą drużyną, niełatwo atakować w takiej sytuacji - mówił 40-letni szkoleniowiec.

Guardiola już w sobotę myślał o środowym spotkaniu z Arsenalem. Na ławce mecz ze Sportingiem zaczęli wcześniej występujący regularnie Pedro, Sergio Busquets i Eric Abidal.

Największego problemu jednak nie rozwiązał. W Londynie najprawdopodobniej nie zagra kontuzjowany Carles Puyol, a zastępujący Hiszpana w środku obrony Gabriel Milito w Gijon zawinił przy golu. Rok temu w ćwierćfinale Katalończycy pokonali jednak Arsenal zdecydowanie. Po remisie w Londynie 2:2 zwyciężyli w rewanżu 4:1.

Mourinho w Lyonie

Trener Realu José Mourinho oglądał w sobotę mecz wicemistrzów Francji z Saint-Etienne (4:1). Lyon będzie rywalem drużyny Portugalczyka w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz 22 lutego we Francji, rewanż trzy tygodnie później. Real na awans do ćwierćfinału LM czeka od siedmiu lat.

Fabregas nie trafi do Realu  ?

Copyright © Agora SA