Mourinho liczy napastników. U rywali

Gonzalo Higuain przeszedł operację i prawdopodobnie nie zagra do końca sezonu. W czwartek jego Real zagra z Atletico Madryt o półfinał Pucharu Hiszpanii. Relacja na Sport.pl

Na żadne trofeum kibice Realu nie czekają tak długo. Ostatni raz "Królewscy" cieszyli się z krajowego pucharu 18 lat temu, w finale nie grali od sześciu. W dwóch ostatnich sezonach odpadali po porażkach z trzecioligowcami.

Mimo to nie derby z Atletico najbardziej zajmują fanów Realu.

W poniedziałek operację kręgosłupa przeszedł Gonzalo Higuain i w najlepszym wypadku wróci do gry w maju. Trener Jose Mourinho od kilku tygodni wieścił, że do końca sezonu będzie musiał sobie radzić bez najlepszego napastnika. - W ataku mieliśmy Higua~na i Karima Benzemę, teraz zostaliśmy z tym drugim. Arsenal ma Van Persiego, Chamakha, Bendtnera, Arszawina i jeszcze jednego piłkarza, którego nazwiska nie pamiętam. Pięciu typowych napastników. Milan ma Ibrahimovicia, Cassano, kontuzjowanego Inzaghiego, Robinho, Pato... - wyliczał trener Realu.

Portugalczyk już kilka razy prosił prezesa Florentino Pereza o sprowadzenie snajpera, ale ten odmawiał. We wtorek szkoleniowiec spróbował jeszcze raz. Nie chciał zdradzić, czy udało mu się przekonać szefa.

Chętnie skomentował za to anulowanie czerwonej kartki, którą Cani z Villarreal dostał w niedzielnym meczu z Realem. 30-letni pomocnik został wyrzucony z ławki rezerwowych, bo rzucił w Mourinho butelką, gdy ten cieszył się z gola na wprost rywali. - Cieszę się, że nie został ukarany, bo nie lubię, gdy piłkarze są dyskwalifikowani. Ale gdyby tak samo zachował się mój piłkarz, dostałby trzy miesiące dyskwalifikacji, a gdybym to był ja, już nigdy nie wróciłbym na ławkę - powiedział Portugalczyk.

Rewanż z Atletico za tydzień. W półfinale zwycięzca derbów Madrytu spotka się z Villarreal lub Sevillą.

Cztery miesiące przerwy Higuaina ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.