Za sprowadzeniem Llorente optuje sam Jose Mourinho. Portugalczyk nakłania swoich szefów do sprowadzenia reprezentanta Hiszpanii jak najszybciej nawet, gdyby miało to nastąpić dopiero przyszłego lata.
Jak na razie napastnik związany jest z baskijskim klubem jeszcze trzyletnią umową. Real musiałby zapłacić za 25-letniego zawodnika aż 35 milionów euro, ponieważ taka kwota widnieje w kontrakcie piłkarza jako suma odstępnego.
Tyle samo kosztowało klub z Madrytu sprowadzenie przed rokiem na Santiago Bernabeu Karima Benzemy z Lyonu. Dalsze kroki podjęte w sprawie pozyskania Llorente łączyłyby się z wystawieniem Francuza na listę transferową. Ze znalezieniem nowego pracodawcy ten kłopotów by raczej nie miał. W swoich szeregach chętnie widzieliby go włodarze Interu, Juventusu czy Tottenhamu.
Llorente przyznał, że zainteresowanie takiej drużyny jak Real, pochlebia mu. - To bardzo miłe, kiedy słyszy się, że tak wielki klub chciałby mieć mnie w składzie. Oznacza to, że moja ciężka praca została doceniona i jestem coraz lepszym zawodnikiem - powiedział piłkarz.
W poprzednim sezonie Llorente był podstawowym zawodnikiem Bilbao. Zdobył 12 bramek, a jego dobre występy w lidze dały mu przepustkę do gry na mundialu w RPA. Tam z reprezentacją Hiszpanii złoty medal. Udanie rozpoczął również eliminacje do Euro 2012. W ostatnim spotkaniu z Litwą dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a jego zespół wygrał 3:1.
Serie A. Ronaldinho oczekuje powrotu Kaki ?