Primera Division. Dekada króla Messiego

Leo Messi od dziecka olśniewał talentem, który dostrzegliby nawet Marsjanie, ale Barcelona sprowadziła go dopiero, gdy agenci piłkarza zaczęli rozmowy z Realem Madryt. W piątek minęło dziesięć lat od przyjazdu Argentyńczyka do Hiszpanii.

- Nie sprowadzamy tak młodych piłkarzy spoza Katalonii, w dodatku bez obywatelstwa Unii Europejskiej - powiedział Carles Rexach, dyrektor sportowy Barcelony skautowi, który opowiadał mu o 13-letnim geniuszu z Argentyny. Ten odparł, że znalazł nowego Diego Maradonę i klub pożałuje, jeśli go nie sprawdzi. Junior Newell's Old Boys został więc zaproszony na testy.

W pierwszej gierce Messi strzelił pięć goli i zachwycił trenerów. O jego przyszłości miał jednak zdecydować dyrektor sportowy. - Zorganizowano sparing, ale się spóźniłem. Musiałem obejść całe boisko, by zająć miejsce na ławce rezerwowych. Zanim usiadłem, wiedziałem, że musimy go mieć. Zobaczyłem małego, ale zwinnego i szybkiego dzieciaka z niesamowitą pewnością siebie. Jego talent rzucał się w oczy. Wszystkim, którzy uważają mnie za odkrywcę Messiego, odpowiadam: Gdyby oglądał go Marsjanin, też spostrzegłby, że ma do czynienia z kimś wyjątkowym - mówi Rexach.

To nie kończyło jednak problemów. Klub musiał znaleźć pracę rodzicom Messiego w Hiszpanii i sfinansować piłkarzowi kosztującą 1 tys. euro miesięcznie kurację hormonalną. Dorastający w czasach kryzysu Messi wskutek niedoboru hormonów przestał rosnąć. Siedząc na ławce rezerwowych ze swoim 1,38 m, nie sięgał stopami ziemi. Argentyńskich klubów nie było stać na leczenie. W dodatku przez brak obywatelstwa kraju UE zawodnik nie mógł występować w rozgrywkach juniorów (pierwszy oficjalny mecz zagrał półtora roku później). - Największe wątpliwości wiązały się z jego wiekiem. Nie wiedzieliśmy, czy tak samo będzie dominował w seniorskim futbolu. Jego rozwój mogła zatrzymać kontuzja, nie mówiąc już o tym, że w każdej chwili mógł skończyć z piłką i zająć się czymś innym - wspomina dyrektor sportowy.

Ryzyka bał się prezes Barcy Joan Gaspar i inni działacze. Rexach do grudnia kursował między nimi i rozwiewał wątpliwości, aż reprezentujący rodziców piłkarza agenci zażyczyli sobie potwierdzenia transferu na piśmie. Katalończyk wziął leżącą na stole serwetkę i spisał pierwszy kontrakt Messiego z Barceloną.

Agenci piłkarza twierdzą, że przed tą rozmową zaczęli negocjacje z Realem Madryt.

Wspinaczka Messiego

133

bramki zdobył Messi w 219 meczach Barcelony. Jest siódmym najlepszym strzelcem w historii klubu. Już w tym sezonie może wyprzedzić czwartego Josepa Escolę (164 gole), lider César Rodr~guez ma 235 trafień.

Mourinho zły

- Nie rozumiem, dlaczego Real nie pozwoli mi pracować z reprezentacją Portugalii, w czasie gdy nie będę miał w Madrycie nic do roboty - powiedział trener Jose Mourinho. Kilka dni temu portugalska federacja zwolniła Carlosa Queiroza, bo jego zespół we wrześniowych meczach eliminacji Euro 2012 z Cyprem i Norwegią zdobył tylko punkt. Działacze chcieli wypożyczyć trenera Realu na październikowe mecze o punkty z Danią i Islandią. - Nie dostaliśmy oficjalnej prośby od Portugalczyków, prezes federacji zadzwonił do Florentino Pereza tylko, by powiedzieć mu, że zrezygnowali z tego pomysłu - odparł Jorge Valdano, dyrektor generalny Realu. W sobotę wicemistrzowie Hiszpanii po słabym meczu pokonali Real Sociedad 2:1. Zwycięskiego gola strzelił z rzutu wolnego Cristiano Ronaldo, od początku sezonu wygwizdywany za słabą grę.

Zidane Hiszpanem?

Trener reprezentacji Hiszpanii U-17 Gines Melendez zapowiedział, że powoła na październikowe mecze eliminacji mistrzostw Europy Enzo Zidane'a. 15-letni syn Zinedine'a urodził się we Francji, ale dzieciństwo spędził w Hiszpanii, jest rozgrywającym juniorów Realu Madryt. - Gdy dostaniemy powołanie, zdecydujemy, dla kogo ma grać - powiedział Zinedine Zidane, mistrz świata i Europy z Francją.

Nowy najmłodszy

Juanmi Jiménez urodził się 20 maja 1993 r. i tydzień temu został najmłodszym piłkarzem, który strzelił dwa gole w jednym meczu ligi hiszpańskiej. Mierzący ledwie 169 cm napastnik Malagi wyprzedził Raula i Bojana Krkicia, a jego zespół pokonał Real Saragossa 5:3. - Nie mogłem uwierzyć, gdy trafiłem pierwszy raz. Po drugim golu nie wiedziałem, co się dzieje - mówi Juanmi. Piłkarz juniorskich reprezentacji Hiszpanii pierwszego gola w seniorskim futbolu strzelił w styczniu. Gdy w Pucharze Hiszpanii pokonał bramkarza Getafe, miał 16 lat, 7 miesięcy i 24 dni.

Serie A. Powrót snajperów wyborowych >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.