Liga hiszpańska. Barca czeka na prezesa

Real przegrywał z Osasuną 0:1 i 1:2, ale dzięki bramce Cristiano Ronaldo w 89. minucie wygrał 3:2 i w środę jedzie na mecz z Mallorcą. Barcelona po rozbiciu Villarreal 4:1 gra we wtorek z Tenerife. W Barcelonie szykują się zmiany - 13 czerwca 110 tys. kibiców wybierze nowego prezesa.

Do końca zostały trzy kolejki. Mallorca w tym sezonie u siebie punkty straciła tylko w trzech meczach. Barcę w niedzielę czeka spotkanie z walczącą o awans do Ligi Mistrzów Sevillą.

Niezależnie od tego, jak skończy się sezon, w Barcelonie szykują się zmiany. 13 czerwca 110 tys. kibiców wybierze nowego prezesa klubu. Dziennikarze spodziewają się brutalnej kampanii, z dużym udziałem obecnego szefa klubu. Joan Laporta kandydować nie może, bo rządzi już drugą kadencję, ale zrobi wszystko, by jego następcą nie został Sandro Rosell. 46-letni specjalista od zarządzania na pierwszy rzut oka wydaje się prezentować poglądy, które nie dają mu najmniejszych szans na zwycięstwo

Czy prezesem Barcelony może zostać kandydat, który nie cierpi duchowego przywódcy klubu Johana Cruyffa? Czy dałbyś, szanowny czytelniku, jakiekolwiek szanse kandydatowi, który Laportę uważa za śmiertelnego wroga?

A jednak według sondaży i bukmacherów Rosell jest zdecydowanym faworytem.

Siedem lata temu doradzał Laporcie w prowadzeniu kampanii wyborczej. Był wtedy jego przyjacielem i obiecał mu, że sprowadzi na Camp Nou Davida Beckhama. Gdy po zwycięstwie Laporty został wiceprezydentem i dyrektorem sportowym, ogłosił, że na 80 proc. Anglik zagra w Barcelonie.

Skończyło się na transferze do Realu, a Barcelona musiała szukać nowego gwiazdora. Postawiła na Ronaldinho. O gracza PSG rywalizowała z Manchesterem United. Nawet Laporta przyznaje, że gdyby nie znajomości Rosella - byłego szefa Nike w Ameryce Południowej, Brazylijczyk wybrałby klub z Old Trafford.

Ale to, co pomogło przy sprowadzaniu Brazylijczyka, później Laporcie przeszkadzało. W wydanej niedawno książce "Marzenie dla moich synów" prezes Barcy zarzuca Rosellowi, że sprzeciwiał się transferowi Samuela Eto'o, bo nie miał on podpisanego kontraktu z firmą Nike. - Podczas negocjacji miałem wrażenie, że wiceprezydent nie gra w mojej drużynie - napisał Laporta.

Rosell próbował też na siłę wcisnąć do drużyny Gilberto Silvę i Edu, choć trener Frank Rijkaard powiedział, że ich nie potrzebuje. Wsparli Holendra Laporta i Cruyff, który krytykował niemal każdą decyzję wiceprezydenta.

Czarę goryczy przelała ponoć propozycja łapówki przy sprzedaży Ronaldinho do Chelsea za 100 mln euro. - Powiedział mi, że 10 proc. z tej sumy podzielimy między siebie. Odparłem, że Ronaldinho nie jest na sprzedaż. Kilka tygodni później Rosell znów próbował mnie przekonać tym argumentem - twierdzi Laporta.

Przepędzony z klubu Rosell został największym krytykiem prezesa. - Obecne władze nie są demokratyczne, transparentne i niezależne - powtarza kandydat i zapowiada, że po wyborach pozwie Laportę do sądu za rewelacje z jego książki.

Bukmacherzy za jego zwycięstwo płacą tylko 1,15 euro za jednego postawionego. Gdyby wygrał wspierany przez obecnego prezesa Jaume Ferrer, dostaniemy 5,7 euro. Ale Laporta chce sprezentować mu dwa argumenty, które w ostatnich tygodniach kampanii mogą okazać się decydujące. Według katalońskich i madryckich mediów Barcelona dogadała się z Valencią w sprawie transferu Davida Villi. Za 29-letniego napastnika zapłaci 40 mln euro i wyśle na Mestalla Aleksandra Hleba i Bojana Krkicia. Drugim piłkarzem, który zostanie zaprezentowany jeszcze przed wyborami, ma być Cesc Fabregas z Arsenalu lub Mario Balotelli z Interu. O tych transferach piszą jednak tylko Katalończycy.

Rosell twierdzi, że Laporta przepłaca, a sam załatwiłby Villę za 30 mln euro. Programu wyborczego jeszcze nie przestawił, ale prawdopodobnie obieca fanom dobrego znajomego z Brazylii - Robinho, ulubieńca trenera Pepa Guardioli. Hiszpan także czeka na wyniki wyborów, zapowiedział, że przedłuży wygasający w czerwcu kontrakt dopiero po rozmowie z nowym szefem.

Ktokolwiek by został prezesem, zadanie czeka go trudne. Przez siedem lat szefowania Laporty, Barca dwa razy wygrała Ligę Mistrzów, trzy razy mistrzostwo i raz Puchar Hiszpanii.

Liczby kolejki

2,57

punktu na mecz zdobywa w tym sezonie Barca. To rekord ligi hiszpańskiej

29

ligowych meczów w tym sezonie wygrał Real. To również ligowy rekord

Jedyny taki eksperyment - Chiny szukają swojego Messiego ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.