Wielkie Derby Europy, które odbyły się 10 kwietnia na Santiago Bernabeu, Real Madryt przegrał z kretesem. Był bezsilny w starciu z Barceloną, uległ jej 0:2 i stracił prowadzenie w tabeli ligi hiszpańskiej.
Po meczu pojawiły się plotki o rzekomej suto zakrapianej imprezie w domu Ronaldo, która miała odbyć się w piątek - 9 kwietnia - a więc w przeddzień Gran Derbi. Gracze Realu mieli bawić się w domu Ronaldo do piątej rano - podał hiszpański kanał telewizyjny Telecino. Impreza była ponoć kontynuowana także po meczu z Barceloną.
Gwiazdor Realu, Cristiano Ronaldo, stanowczo zaprzecza tym rewelacjom.
- Doszły mnie słuchy, że w mediach pojawiły się informacje o rzekomej imprezie w moim domu, która odbyła się dzień przed meczem z Barceloną. To uderza w moją godność i profesjonalizm. Jest to po prostu kłamstwo, nic takiego nie miało miejsca - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Ronaldo.
- Nie ma w nich ani krzty prawdy. To urojenia. Odrzucam te oskarżenia, które są całkowicie nieprawdziwe - kontynuuje Portugalczyk.
- Miałem świadomość, że przed nami był wielki mecz. W związku z tym oczywistym jest, że cały wieczór spędziłem w domu. Nie imprezowałem. Tak zachowuje się profesjonalista - zapewnia Ronaldo.
Ronaldo nie tylko zaprzecza plotkom, ale też grozi osobom za nie odpowiedzialnym. - Biorąc pod uwagę powagę zarzutów, mam instrukcje dla mojego adwokata, aby bez skrupułów wykorzystał wszystkie środki prawne przeciwko autorom owych plotek. Chcę, by ujawniono prawdę i ukarano osoby odpowiedzialne za te kłamstwa - zakończył gracz Realu.
Milion koszulek sprzedał Real ?