Wielka bójka z udziałem Maradony - zobacz na Z Czuba.tv ?
To było 25 lat temu. 5 maja 1984 roku drużyna Barcelony z Maradoną i Schusterem w składzie przegrała finał w Madrycie. Barcę prowadził Cesar Luis Menotti, Athletic Javier Clemente. Po ostatnim gwizdku sfrustrowany Maradona postanowił zemścić się za brutalny faul Baska Goikoetxei, przez który wiele miesięcy nie grał w piłkę. Kopnął Solę, od czego zaczęła się gigantyczna bijatyka między piłkarzami. Diego zdyskwalifikowano na trzy miesiące podczas których postanowił opuścić Hiszpanię i wyemigrować do Napoli.
W środę oba wielkie kluby trafiły do finału w okolicznościach dramatycznych. Przed rewanżem w Bilbao prezes Sevilli Jose Maria del Nido powiedział: - Zjemy lwa na kolację. Trener Athletic odpowiedział, że postara się, by sierść lwa stanęły faworytowi w gardle. Po 36 minutach gry jego piłkarze prowadzili 3:0.
"Lew jednak połkął Sevillę" - skomentowała prasa hiszpańska, a del Nido pozostało stwierdzić, że jego piłkarze nie stanęli na wysokości zadania. Dziesiątki tysięcy fanów Athletic świętowały na ulicach miasta. Drużyna pobiła trzeci zespół Primera Division i pierwszy raz od 24 lat zagra w finale Copa del Rey.
Barcelona wystąpi w nim po 11 latach. Na rewanż na Majorkę Jose Guardiola zabrał wszystkich piłkarzy. Ale wystawił rezerwowego bramkarza Pinto, obrońcę Caceresa oraz napastników Hleba i Krkica. Barca broniła wyniku 2:0 z Camp Nou. W 50. min powinno być jednak 2:0 dla Mallorki. Prowadząc 1:0 gospodarze mieli karnego, a Caceres wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Skromni gracze z Majorki mieli wszystko, by pobić lidera ligi. A jednak Pinto obronił jedenastkę. Potem na boisku pojawił się Messi i załatwił dla Barcy zwycięski remis.
Barcelona i Athletic grały ze sobą w finale Pucharu Króla pięć razy. W 1920, 1942 i 1953 wygrywała Barca, w 1932 i 1984 Athletic.
