Jeśli wierzyć lokalnym mediom, aktualny szkoleniowiec Sevilli nie jest już brany pod uwagę przez działaczy Barcelony. Wpływu na tę decyzję nie miało odpadnięcie Andaluzyjczyków w 1/8 finału Ligi Mistrzów po dwumeczu z Leicester City, a plany samego trenera. Argentyńczyk wiąże swoją przyszłość z Sevillą i zamierza przedłużyć z nią kontrakt. W tej sytuacji na prowadzenie w wyścigu po posadę Enrique wysuwa się Ernesto Valverde.
Hiszpan prowadzi Athletic Bilbao od 2013 roku, a co najważniejsze, w przeszłości reprezentował jako piłkarz barwy Barcelony. Zawodnikiem Blaugrany był w latach 1988-1990, co zdaniem katalońskich mediów zdecydowanie przemawia na jego korzyść. Jeśli klub nie zdoła zakontraktować Valverde, pod uwagę wzięta zostanie kandydatura dotychczasowego asystenta Luisa Enrique, Juana Carlosa Unzue.
Enrique o rozstaniu z Barceloną po zakończeniu sezonu poinformował 1 marca, tuż po ligowym spotkaniu ze Sportingiem Gijon (6:1). - Potrzebuję odpoczynku - argumentował swoją decyzję szkoleniowiec.