Nastolatek z Norwegii nazywany jest "talentem stulecia". W styczniu "Królewscy" zapłacili za niego norweskiemu Stromsgodset IF ok. 3 mln euro. Po drodze Odegaard odmówił takim klubom jak Manchester United czy Liverpool.
Młody pomocnik póki co nie rozwija się w Madrycie tak, jak zakładano. Nie przebił się do pierwszej drużyny, po rozmowie z Rafą Benitezem obaj uznali, że lepiej, by Odegaard grał w drugim zespole. Ale i tam Norweg bywa jedynie rezerwowym.
W mediach pojawiły się więc spekulacje o odejściu Odegaarda z Madrytu. Początkowo mówiło się o wypożyczeniu, dziś zachodnie serwisy piszą o poważnym zainteresowaniu ze strony PSG. Klub z Paryża, napędzany pieniędzmi Katarczyków, jest ponoć w stanie zapłacić za Odegaarda wysoką sumę. Nastolatek miałby zastąpić Ezequiela Lavezziego, o którym mówi się, że może odejść zimą.