Mapou Yanga-Mbiwa miał pretensje do Messiego o to, że Argentyńczyk minął go z piłką, po tym jak chwilę wcześniej sędzia odgwizdał pozycję spaloną Neymara. Francuz rzucił więc kilka słów w stronę piłkarza Barcelony. Na Messiego zadziałało to jak płachta na byka. Argentyńczyk szybkim krokiem podszedł do obrońcy i po krótkiej wymianie zdań uderzył go głową, a następnie złapał za szyję.
Piłkarzy uspokoił sędzia, który wlepił obu piłkarzom po żółtej kartce. Messi może mówić o sporym szczęściu, bo za swoje zachowanie powinien wylecieć z boiska.
Barcelona mecz z Romą wygrała (3:0), a Messi strzelił jedną z bramek. W barwach "Giallorossich" 45 minut zagrał Wojciech Szczęsny.
O życiu i karierze Messiego przeczytaj w tych książkach >>
Kto błyśnie w tym sezonie Premier League? Pięciu kandydatów [ZOBACZ, CO POTRAFIĄ]